dmonik44 serio te badania sa refundowane? ja w ciąży roiłam i potem musiałąm powtórzyć po urodzeniu Mąłgosi , niettey, za każdym razem musiałąm za nie zapłacić. nawet pytałam w labku przyszpitalnym i tam mi tez powiedziano, że jest to badanie płate

[elemelka]

znalazłam coś takiego ale nie wiem na ile aktualne bo z 2012 http://www.ciazowy.pl/artykul,bezplatne-badania-dla-ciezarnych-co-gwarantuje-nfz,2689,1.html

i jestem zdziwiona bo niby toxo jest w refundowanych a wszyscy mi mówili, że nie. Choć w moim przypadku i tak bez znaczenia bo wszystko prywatnie

znalazłam coś takiego ale nie wiem na ile aktualne bo z 2012 http://www.ciazowy.pl/artykul,bezplatne-badania-dla-ciezarnych-co-gwarantuje-nfz,2689,1.html

i jestem zdziwiona bo niby toxo jest w refundowanych a wszyscy mi mówili, że nie. Choć w moim przypadku i tak bez znaczenia bo wszystko prywatnie

Ja toxo miałam 3-krotnie, każdorazowo refundowane.

Czy badanie na toxo trzeba robić zawsze przed ciążą?

Mój gin u którego byłam prywatnie wypytał się mnie czy mam kontakt ze zwierzętami itd, i powiedział, że nie muszę 

Za to ginka z NFZu ( niezbyt fajna ale mam blisko) nic nie powiedziała na temat toxo 

Czy powinnam dostać skierowanie na takie badania z NFZu?

Vivka, ja byłam w ciąży u specjalistki od toxo i czegoś tam jeszcze i uświadomiła, że mam to świństwo od...surowego mięsa.
Ze zwierzętami kontaktu nie miałam i nie mam.
Jak usłyszała, że jadam tatar, metkę, polską surową etc., to się za głowę chwyciła.
Ja przy obu ciążach na pocz. miałam standardowo skierowanie na toxo, przed ciążą wykonywać nie musisz.

[Vivka]

Doksik

to ja nie wiedziałam, że w ciąży trzeba chodzić do specjalistki od toxo
a masz jakiegoś ginekologa którego możesz polecić? NFZ czy prywatnie?

w każdym razie ja też surowe mięso do tej pory jadałam, jak i surowe ryby... 

Niee, u mnie po prostu wyszło toxo i musiałam chodzic do szpitala zakaźnego na badania i kontrole.

Polecić mogę prywatnie dr Lewandowskiego, chodziłam do niego przy córce.

Na nfz chodzę do dr Krakowiaka w Starym Fordonie- niema kolejek, przyjmuje "z marszu", jak ma jakiekolwiek wątpliwości od razu daje skierowania na badania, do specjalistów do szpitala....pod tym względem rewela. Wielokrotnie dodatkowo robi mi usg mimo, że niby przysługują 3 na nfz. Ja miałam z 7 i u niego i na skierowania Niektórzy marudzą, że gbur. Ja wchodzę z uśmiechem, zagaduję i zaraz jest przeeemiły

[Vivka]

Dzięki
poczytam sobie o nich

Krakowiak ma b. złe opinie ale dla mnie jest spoko, w zasadzie nie zmieniam go z pełną premedytacją, nadgorliwy jest

[Vivka]

no własnie czytam.... nie do niego nie pójdę na pewno chyba jednak zostanę przy swoim prywatnym

Najlepiej idź dodatkowo i się przekonań dla mnie jest naprawdę spoko, zawsze wiedzę i z nim gadam i zartujwmy. Tylko trz ba wejść z uśmiechem ja go sobie chwale,mimo ze opinie odstraszają. Z reszta mieszka w bloku obok mojego

[elemelka]

ja bym zrobiła toxo jednak przed ciążą. Sprawdzisz czy nie jesteś aktualnie zarażona bo wtedy najlepiej przeleczyć się i odczekać chwilę zanim się zacznie staranka, a nigdy nie wiadomo ja mam koty, wakacje na wsi i nie przechodziłam toxo, a moja koleżanka tak mimo, że kontakt ze zwierzętami sporadyczny zresztą łatwiej się zarazić z mięsa i warzyw niż od kota

Dokładnie elemelka, lekarka mi powiedziała, ze od zwierząt rzedko, zazwyczaj mięso surowe-wedliny w tym oczywiście i nie umyte warzywa i owoce.

Aaaa...żeby było smieszniej dostqlam przykaz od Pani dr,zęby ZAWSZE rozbierać mięso, robić mielone czy COKOLWIEK przy mięsie w gumowych rękawiczkach niepudrowanych....dla minimalizacji ryzyka. Oczywiście wytrzymalam tydzień....

[Paulincia:)]

Ja toxo mialam refundowane i w tej i w poprzedniej ciąży

[shar3ware]

W ciąży i owszem...jest refundowane. Ale przed ciążą ...ciężko wyżebrać skierowanie na nie od lekarza.

I to ,że jest to choroba ,którą można zarazić się od zwierząt ,to jest jeden wielki stereotyp.
Lekarz dość dosadnie zobrazował mi co bym musiała zrobić żeby zarazić się nią od mojego kota
Toksoplazmoza potocznie nazywana jest chorobą brudnych rąk...czyli nie stosowanie odpowiedniej higieny.
Przede wszystkim nie mycie owoców i niewłaściwa obróbka mięsa.
Także zarazić nią się może KAŻDY...nie tylko osoba przebywająca ze zwierzętami, a zwłaszcza z kotem...

Vivka...a u Wasilewskiego byłaś ?
Przyjmuje prywatnie...a byłam u niego na USG i baaardzo fajny lekarz..
Gdybym była na początku ciąży to mogłabym się pokusić o to żeby prowadził mi ciążę

[mkarolinka]

Ja za pierwsze toxo bez ciąży musiałam zapłacić 50 zł. A potem jak się okazało, że mam/miałam toxo to dostałam skierowanie do poradni. Mi tak jak Moni wytłumaczyli, że od kota ciężko się zarazić, że musiałam się najeść surowego mięsa.

Przed ciążą nie chcą dawać skierowania na badania. Ja chciałam zrobić jeszcze różyczkę i cytomegalię ale nie chcą mi dać skierowania.

[Vivka]

Jak miałam różyczkę to muszę robić badania?

A to na toxo jakoś specjalnie się nazywa? Bo w prywatnym laboratorium to w cenniku jest kilka rodzajów 

Monia ja chodzę do dr. Wolskiego bo on właściwie jedyny w BDG ma same pozytywne opinie a Wasilewski już nie... chociaż wiem, że forumki do niego chodziły i były zadowolone to ja wole pozostać przy swoim póki co

Toxo Igg/Igm.

Jak mialas to nie musisz, choć niektórzy lekarze wysyłają na wszelki wypadek dla upewnienia się. Toxo IgM bodajże i jakieś drugi IG...z czymś, musialabym zobaczyć

[malinowa__mamba]

IgM i IgG

[shar3ware]

Podstawowe badania na tokso to igG i igM.
Zrobi je każde laboratorium .
Koszt takiego badania prywatnie u mnie w Alab około 20zł +/- za każde z nich.
Jeżeli po tych wynikach wyjdzie ,że toxo jest obecna,to w przychodni zakaźnej robią jeszcze dodatkowe badanie na awidność igG ,po którym można stwierdzić czy zakażenie jest świeże czy stare.

Oczywiście do zakaźnego trzeba mieć skierowanie i dość długo się czeka.
Ja oczywiście nie czekałam ,bo wbijałam się na ciążę i wizytę miałam w ciągu kilku dni  

[Vivka]

Hmmm jak patrzę na cennik w Vitalabo to koszt obu badań wychodzi 125 zł...

Tak,cis kolo tego,ale wynik masz szybko
Monia,ja do zakaźnego tez na ciąże

[shar3ware]

Uuu...sporo... To przyjeżdżaj do mnie albo szukaj tańszego lab.

[elemelka]

ja w diagnostyce za igm i igg płaciłam ok. 40, maks. 50 zł, niemożliwe, żeby się tak różniły ceny w ramach jednej firmy, możecie zerknąć u siebie, są na pewno punkty

[Vivka]

Bez kitu chyba do Świecia pojadę to i tak mi taniej wyjdzie

[shar3ware]

Poszukaj w Bydgoszczy alab,może będą mieli świeckie ceny

[.monia.]

Buraczku, Gosiu gratuluję decyzji i trzymam kciuki za Was i pozostałe staraczki 

malgosiask gratuluję decyzji 
ja już teraz jestem gotowa na drugą ciążę, ale niestety okazuje się że w pracy dostanę tylko umowę o pracę na zastępstwo i w razie ciąży nie dostanę żadnych świadczeń po urodzeniu dziecka, dlatego mój mąż przyspiesza swoją decyzję o założeniu własnej działalności gospodarczej, firma byłaby na mnie, więc gdzieś za pół roku dopiero jak się okaże że firma przynosi zyski to się zdecydujemy....
musimy teraz przede wszystkim poznać jakąś dobrą księgową, która nam pomoże przy zakładaniu firmy i doradzi

co do badania na toksoplazmozę, ja w pierwszej ciąży dopiero robiłam, później dodatkowo na konsultacji byłam bo się okazało, że mam wysoki wskaźnik, ale na szczęście wyszło że zakażenie jest stare. córce po urodzeniu też jakieś badania pod tym kątem robili. A teraz jak poszłam do ginki to od razu przypomniała sobie mój przypadek i dostałam skierowanie na tokso na nfz, a w ciąży nie jestem.

[lebara]

Jak miałam różyczkę to muszę robić badania?

A to na toxo jakoś specjalnie się nazywa? Bo w prywatnym laboratorium to w cenniku jest kilka rodzajów 

Monia ja chodzę do dr. Wolskiego bo on właściwie jedyny w BDG ma same pozytywne opinie a Wasilewski już nie... chociaż wiem, że forumki do niego chodziły i były zadowolone to ja wole pozostać przy swoim póki co

Hmmm ja chodziłam długo do dr. Wolskiego ogólnie bardzo miły i sympatyczny człowiek nie powiem,  leczył mnie na niepłodność niestety nie w tym kierunku co trzeba, przepisywał zastrzyki hormonalne itp, które okazały się zbędne później jak wylądowałam w ciąży w szpitalu, mialam przyjemność spotkania dr Bartłomieja i był bardzo zdziwiony że jestem w ciąży i to przy zajściu naturalnym,  bo dr rozkladał już ręce i wysyłał na in vitro a wystarczyło było zrobić dokładne badania w kierunku cukrów. Póki nie ma problemów to jest dogrym lekarzem gorzej już gdy zaczynają się schody.

[miśka28]

kurczę jak mogłam przeoczyć ten wpis buraczek, gosia gratuluję decyzji i trzymam kciuki za owocne starania!!!