Nikola, dzięki za odpowiedź
Marta, pójdę do gina w PL w listopadzie. Tu nie mam jak. Zresztą miałam kompletny przegląd pod koniec kwietnia i było wszystko ok, a już wcześniej jakieś takie epizody były, ale jakoś zapomniałam o tym powiedzieć, bo nie było aż tak. Zresztą te plamienia "po" wtedy nie występowały, bo nie było po czym, z mężem się nie widzieliśmy od 2 miesięcy, ale wcześniej faktycznie też coś takiego było. Tylko wtedy najpierw myślałam, ze to normalne krótko po porodzie. Potem brałam tabletki to tez stwierdziłam, że normalne są plamienia przy pierwszych opakowaniach. No a potem mąż wyjechał... więc jak szłam do gina to nawet o tym nie mówiłam, bo już był spokój. No ale zrobił usg, zbadał ranę po cc i stwierdził, że jestem okazem zdrowia, a to jeden z najlepszych ginekologów w Bydgoszczy. Może faktycznie trzeba by badania krwi zrobić. Jak teraz pójdę to wszystko powiem i zobaczymy.
Marcella to Ty masz tak jak my, że trzeba jeszcze się wstrzelić w konkretną datę porodu

Ja miałam założenie, że jak nie zajdę w ciągu 3 miesięcy to odpuszczamy do następnego roku, ze względu na pracę. No ale się wstrzeliliśmy. Teraz jak będziemy się starać to tez pewnie zaczniemy na wiosnę, także zimą muszę się "naprawić".`