0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
Dziewczyny jak mi jest dziś niedobrze to jakaś masakra.. Wymiotować mi się chce.. Nie wiem czy się strułam czymś bo wczoraj jadłam danie na śmietanie, czy leki mi zaszkodziły.. Wczoraj musiałam wziąć o tej samej godzinie antybiotyk i bromergon..
Ps. jajeczko było jedno
Nikola staracie się?? Wyniki chyba dobre.. Szkoda tylko, że prolaktyne nie zbadałaś po obciążeniu.. Bo często ta pierwsza jest ok a ta po godzinie już bardzo wysoka..
kurczaczku-o pierwszą ciążę staralismy się ponad rok-wtedy zaczelismy myśleć-że coś jest nie tak-prawda okazała się dużo bardziej złożona- dzieci umierają, nie ma żadnego leku czy zabiegu,który by mi pomógł, nie mogę mieć również invitro- nie ma żadnego rozwiązania oprócz samodzielnej walki! czy szansa dla mnie jest? póki jestem w wieku prokreacyjnym a moje ciało i psychika nie odmówią mi posłuszeństwa-szansa wg lekarzy jest! pytanie tylko ile ciepień człowiek jest w stanie udźwignąć na barkach...