[netka0003]

kurcze musze poczytać trochę ten wątek, bo też nie mamy jeszcze piosenki...

pozdrawiam

[myszkaaa]

Nasłuchaliśmy dużo piosenek... i doszliśmy do wniosku że najlepsza piosenka to tiesto feat. nelly furtado who wants to be alone ale proszę o opinie czy pasuje?? nasz DJ powiedział że pasuje bo skoro razem z mężem bardzo lubimy ten kawałek... ale innego zdania mają niektóre osoby np mamy...

[ylka]

najważniejsze, ze Wam się podoba i miło kojarzy 

[caarola]

'It is you' ze Shreka... ależ było fajnie ))))))))

[moniq]

caarola śliczna ta piosenka a jak do niej tańczyliście?

[caarola]

Trochę trzeba było pomajstrować przy tym utworze, żeby do 2:20 był wolniejszy - do walca angielskiego a potem przyspieszyć go do walca wiedeńskiego Jest tam taki jeden moment w którym można było te różnice tempa połączyć bez szkody dla słuchających Było fajnie fajnie fajnieeeee

[moniq]

nam walc angielski nie za bardzo wychodzi

Bryan Adams - "Heaven" - co o tym sądzicie?

[Nemezis]

Piękna piosenka - co prawda bardziej kojarzy mi się z dzieciństwem niż z miłością, ale jeśli Wam się podoba, to czemu nie?

[suprynka]

My się zdecydujemy na "One" U2 lub "Tobie" N. Kukulskiej. Jutro mamy pierwszą lekcję i zobaczymy jak to wyjdzie.

a moja znajoma miała ten utwór na pierwszy taniec. To chyba jakaś nowość Komarenki. Czy Wam się podoba oceńcie sami

witam, zastanawiam się nad pierwszym tańcem Beyonce - Halo, poniewaz podoba nam się ta piosenka bardzo. 

Orientujecie się czy można do tej nutki ułożyć jakiś fajny układ taneczny( choreograficzny) ? Oczywiście jeżeli się zdecydujemy to nauka poprzez profesjonalistę, ale na razie tylko rozeznanie w temacie

[bombelek06]

ja się zastanawiałam nad "wielką miłościa" krajewskiego ale stwierdziłam że to oklepane a pozatym wujek miał to na swoim weselu i nie chce dublować w końcu razem doszliśmy do wniosku ze to musi być coś spokojnego ponieważ żadnych układów nie będziemy wymyslać bo jak dla mnie to to strasznie sztucznie wygląda a pozatym ja mam kiepskie wyczucie rytmu więc to by wyglądało tragicznie pobujamy się spokojnie to pięknej piosenki petera gabriela " book of love" oczywiście w orginale, gdy usłyszałam tą piosenkę stwierdziłam że jest idealna na pierwszy taniec

The book of love is long and boring
No one can lift the damn thing
It's full of charts and facts and figures
and instructions for dancing

But I
I love it when you read to me
And you
You can read me anything

The book of love has music in it
In fact that's where music comes from
Some of it is just transcendental
Some of it is just really dumb

But I
I love it when you sing to me
And you
You can sing me anything

The book of love is long and boring
And written very long ago
It's full of flowers and heart-shaped boxes
And things we're all too young to know

But I
I love it when you give me things
And you
You ought to give me wedding rings
And I
I love it when you give me things
And you
You ought to give me wedding rings
And I
I love it when you give me things
And you
You ought to give me wedding rings
You ought to give me wedding rings


tłumaczenie


Ksiega milosci stron ma krocie
Nikt nie jest w stanie dźwignąć ich
Pełna jest grafów, danych i cyfr
oraz instrukcji jak tańczyć.

Lecz ja
Uwielbiam kiedy czytasz mi
A Ty
Cokolwiek czytać mogłabyś

Księga miłości kryje dźwięki
To z niej pochodzi większość nut
Niektóre są transcendentalne
Inne po prostu głupie ciut

Lecz ja
Uwielbiam kiedy śpiewasz mi
A Ty
Cokolwiek śpiewać mogłabyś

Ksiega milosci stron ma krocie
Lata już temu spisanych
Pełno tam kwiatów, serc i rzeczy
na które młody jestem zbyt

Lecz ja
Kocham gdy rzeczy dajesz mi
A Ty
Obrączki dać mi mogłabyś
Lecz ja
Kocham gdy rzeczy dajesz mi
A Ty
Obrączki dać mi mogłabyś
Lecz ja
Kocham gdy rzeczy dajesz mi
A Ty
Obrączki dać mi mogłabyś
Obrączki dać mi mogłabyś

[suprynka]

U nas stanęł na Pectusie "Wszystko co mogę Ci dać"

[malgosieńka]

witam wszystkich. . .
Ja na swoim weselu, jako pierwszy taniec chciałabym naprawde cosik wyjatkowego i orginalnego . . . jeszcze nie wybrałam ale dam znac jak wymysle cosik fajnego. . .
a z ta piosenka winda do nieba to niezly psikus. . . to rownie dobrze mogli by puscic facet to swinia:)

Witam serdecznie>
Pierwszy taniec - taniec , który rozpoczyna  w sumie otwiera oficjalnie wesele.  Tańczą go Państwo Młodzi, choć ostatnio spotkałam sie, że Młodzi zatańczyli z rodzicami twista, a rodzice byli poprzebierani w dzwony, w fikuśne koszule, okulary typu mucha, peruki itp:) zrobiło to naprawdę dla mnie duże wrażenie:).  Ostatnio dla Młodych przygotowałam taką składankę.  Można ją posłuchać tu:
proszę jeszcze raz zapoznać się z regulaminem!

Do tej składanki Młodzi mieli świetny układ zrobiony:)

Szkoda chętnie bym posłuchał

[amika]

syladance1979  mogę prosić na priva

Co do pierwszego tańca wyrażę swoją opinię jako osoba zupełnie postronna - dziesiatki lub też setki wesel "zaliczyłem" jako fotograf i kamerzysta.  I wiele widziałem i wiele . . .  musiałem pierwszych tańców miksować aby na filmie było super!!!
Po pierwsze - wszyscy patrzą na tylko na Was.  Jesteście odporni na stres? Naprawdę łatwo pomylić kroki zwłaszcza, jesli któreś z Was niewiele ma wspólnego z Travoltą:) Jesli jest to w miarę rytmiczny kawałek to jeszcze ujdzie ale jesli jest to np.  walc no to nie ma zmiłuj przy pomyłce.  Jedna wpadka kumuluje nastepne.
Po drugie - jeśli do końca nie jesteście pewni, czy nie bedzie wpadki w trakcie pierwszego tańca, poproście kapelę aby zaprosiła gości do oklepanego i sławetnego kółeczka.  Wierzcie mi - Wasz komfort o wiele wiekszy a i pomylenie kroków tak się nie rzuca w oczy.
Po trzecie - tańczcie to co grają!!! Komicznie wyglada gdy słyszymy walca a młodzi kombinują mieszankę samby, rumby i rock and rolla:( Autentyk!!!!!! Oczywiście walca zamówili u orkiestry, bo to jest trendy:)
Po czwarte - tańczcie, tanczcie i jeszcze raz tanczcie a nie wieszajcie się jedno na drugim a miną skazańców "i po co nam to było?" lub "kiedy się to skonczy?"

To tyle tak na gorąco - jesli kogoś to zainteresuje to dorzucę wiecej

Popieram! Bardzo dobrze to ująłeś, nic dodać, nic ująć.

[kjp83]

Ile wesel widziałam i pierwszych tańców to tylko jeden wyuczony układ mi się podobał ( naszej Oli- lady yes). Reszta widać że sztywno, często nie do rytmu. Żeby wyuczony układ do walca na prawdę robił wrażenie to trzeba go ćwiczyć co najmniej rok. Choć i tak nie zawsze to działa. Ostatnio byłam na weselu gdzie podobno para ćwiczyła rok... nic a nic nie było widać że tyle czasu na to poświęcili. Lepiej zastosować prosty jeden krok i po prostu "pobujać sie", nacieszyć się tą chwilą i sobą.

Dokładnie.

po pierwsze trzeba być naturalnym.  nie zmuszajcie się do niczego.  jak nie umiecie tańczyć to zróbcie sobie miksa przy, którym  możecie zaimprowizować  kroki tak jak chcecie i nikt nie zauważy wpadki nawet jak sie trafi:) poza tym nie ma co się tak stresowac , bo nie jesteście na festiwalu tańców towarzyskich tylko na własnej imprezie wśród rodziny i przyjaciół.  podejdźcie do tego na luzie i z humorem.  Widziałam mnóstwo tańców na rozpoczęcie wesela i mnóstwo trzęsących się ze strachu nóg.  Ostatnio tłumaczę młodym, że to nie na tym rzecz polega.  Równie dobrze można zrezygnować z tego pierwszego tańca i zrobić jakiś taneczny skecz.  Ostatnio wypróbowaliśmy starą przedszkolną zabawę "Dwóm tańczyć się zachciało" Rozpoczynała Para młoda, kręcą się w rytm poleczki i trzymając się pod pachą, ale po chwili mieli cały parkiet i presja "pierwszego tańca" prysła po prostu jak bańka.   Pamiętajcie to jest ZABAWA i macie się przede wszystkim bawić na weselu a nie stresować.  Jeżeli wybierzecie dość elastyczna orkiestrę, przejdziecie przez ten punkt bezboleśnie:) pozdrawiam.  Sylwia z Silver Band:)

Niby wszystko fajnie, ale mnie na przykład w ogóle nie podoba się robienie jakichś miksów tanecznych, polek itp. Chciałabym, żeby nasz pierwszy taniec był romantyczny, żeby wyrażał to, co do siebie czujemy. Nie musi sprawiać nie wiadomo jakiego wrażenia na gościach pod względem technicznym, ale żeby był ładny i nie zanudził wszystkich. Zresztą szybkie tańce wychodzą nam jeszcze gorzej niż jakieś spokojne;)

[kaassia]

Kiedyś troszkę ćwiczyłam taniec towarzyski...Turnieje itp...i wiecie co? Absolutnie nie zrobię tego na swoim weselu! Wiem, że goście na to liczą, bo chcieliby coś takiego zobaczyć...ale czy tak wygląda nasz związek? Czy w ten sposób siebie wyrazimy? Czy nasze małżeństwo ma być ułożoną choreografią w której nikt nie może się pomylić i wypaść z rytmu?
Nie, dziękuję. Tysiąc razy bardziej wolę przez blisko 4 minuty bujać się z nogi na nogę i patrzeć sobie w oczy, niż robić ten pierwszy, nasz taniec "na pokaz".

[Nemezis]

Układy, choreografie... O czym my w ogóle mówimy? W prawdziwym tańcu towarzyskim nie ma żadnych wyuczonych choreografii!!! Zastanówcie się chwilę, po co tak naprawdę powstały tańce towarzyskie? Myślicie, że jak w XVIII wieku jakiś arystokrata wybierał się na bal, to ćwiczył wcześniej układ do walca ze swoją partnerką? Gdyby tak było, to umiałby zatańczyć tylko z nią i tylko do konkretnego utworu a przecież musiał przetańczyć cały bal, z różnymi kobietami, do różnych utworów i to na sali pełnej ludzi Prawdziwy taniec towarzyski nie ma nic wspólnego z turniejowymi układami - to wyłącznie prowadzenie partnerki przez partnera, którzy świetnie się przy tym bawią Dlatego ja i mój mąż zaczęliśmy się uczyć tańczyć już na dwa lata przed ślubem a na dwa miesiące przed zaczęliśmy chodzić na prywatne lekcje z walca angielskiego, ale nie po to, żeby wyuczyć się na pamięć układu, ale żeby udoskonalić technikę tańczenia walca Podczas pierwszego tańca nie musiałam myśleć, jakie teraz będą kroki, jaka figura, po prostu oparłam się na ramieniu męża i cieszyłam się tą chwilą a on mnie świetnie poprowadził Nie zrobiliśmy żadnego show, żadnego "tańca z gwiazdami" - po prostu zatańczyliśmy walca Nie było mowy o żadnej "wpadce", o pomyleniu kroków. Jedyne czego się obawiałam, to że mogę nadepnąć suknię, ale nasz nauczyciel doradził mi, co zrobić, żeby tego uniknąć

Jesli jest to w miarę rytmiczny kawałek to jeszcze ujdzie ale jesli jest to np.  walc no to nie ma zmiłuj przy pomyłce.

Ależ walc jest bardzo rytmiczny - raz, dwa, trzy, raz, dwa, trzy... (taki żarcik )

Kochani!!! jeszcze raz pisze, że bądźcie naturalni.  Jeżeli Wam walc nie wychodzi , nie musicie go na siłe tańczyć i myśleć o krokach , równie dobrze wyjdzie jak się pobujacie  przy nim z nogi na nogę.  Są różne gusta i różni ludzie.  Jedni wolą zatańczyć Walca , drudzy namiętną rumbę, a jeszcze inni zatańczą nawet "Kaczuchy" i równie dobrze będą się przy tym bawić.  Najważniejsze by nie wywierac na swoim partnerze presji.  Wiadomo, że częściej się zdarza, że my panie lepiej trochę tańczymy niż nasz przyszły mąż.  Spójrzcie też na niego, czy jemu akurat będzie odpowiadać taki taniec czy inny.  Mój partner np ma prawie 2 metry wzrostu, waży bardzo dużo nie będę pisac ile, ale jest dośc dużym facetem, ja natomiast jestem drobinka, 160 i to w kapeluszy:) i nie wyobrażam sobie mnie z nim tańcząc walca.  Musiałby to być jakiś Rock and roll lub cos z jajcem, żeby jednak nie wyglądac śmiesznie.  Wiadomo, że pewnie niejeden raz zatańczymy wolny przytulaniec, ale mam na dzieję, że to nie będzie pierwszy taniec, tylko któryś z kolei i po prostu ładnie wtopimy sie w tłum.

Nigdy nie narzucam Młodym jaki taniec mają tańczyć.  To oni sobie wybierają, a ja się zawsze dostosowuje do ich pomysłów.  Uwielbiam gdy Młodzi są kreatywni i potrafią swoimi pomysłami wyrazić jakimi są ludźmi. 

[bluebird]

Nemezis z drugiej strony, np ja nie chodziłam na kursy i pojdziemy dopiero na krótko przed ślubem, żeby złapać podstawy, myślę że w takim przypadku układ bardzo się przydaje, bo jak nie masz wytrenowanego wyczucia to spontaniczny taniec może nie wyjśc za dobrze.
Ale rozumiem o czym piszesz, tylko to naprawde trzeba sobie potańczyć już dużo wcześniej, nie wszystkim się to udaje.
Moj PM akurat jest po kursach z towarzyskiego i ma świetne wyczucie rytmu itd, ale cóż z tego jak ja jestem kompletnie nieprzetrenowana
No i walc faktycznie ok raz dwa trzy raz dwa trzy i powinno pójść gładko, ale np w swingu, czy foxtrocie już nie będzie bez układu.

My w ogóle nie mamy wytrenowanej ani spontaniczności ani wyczucia rytmu. Tzn jak tańczę z kimś kto dobrze prowadzi to jest w miarę ok. Jeśli jednak chodzi o mojego narzeczonego to muzyka swoje, a on swoje;) Nie potrafi złapać rytmu i prowadzić. Dlatego też wszystkie tańce na weselach tańczy tylko ze mną i ogranicza się to tylko do tych piosenek, przy których można się wolno pobujać;) Dlatego też w naszym przypadku nie obejdzie się bez porządnego treningu. Niektórzy mają wrodzone wyczucie rytmu i zdolności taneczne, inni nie.

Jak nie macie wyczucia rytmu to żadne treningi Wam nie pomogą. Podobnie jest ze słuchem. Jak ktoś nie ma słuchu muzycznego, to nie wiem jakby długo ćwiczył to tak i tak nie zaśpiewa poprawnie.