ja miałam całkiem miłyt dzień, odwiedziły mnie koleżanki których dawno nie widziłam, potem byłam na fitnesie, póżniej zakupach, a na kolacje zamówiłam sobie z tatą przepyszną pizze...
no i właśnie.... od dwóch godzin wyje alaram w aucie na parkingu, tuż pod moim oknem, i jakoś nikt się nie kwapi żeby go wyłączyć

nie wiem czy tylko nam on przeszkadza?? a wyje okropnie
najgorsze jest to że dziś planowałam połozyć się wcześnie spać bo jutro o 6:05 mam pociąg do Wrocławia
