AnioOlek, ja mam czekoladową odżywkę

Uważaj na odżywki z Herbalife, miałam "przyjemność" być u nich kiedyś na rozmowie kwalifikacyjnej

Jak dla mnie Herbalife i Naturhouse to jakaś pomyłka

Że im jeszcze nikt żadnej sprawy nie wytoczył, to cud jakiś...
Moje jedzenie to jakaś masakra

W ogóle dziewczyna się napracowała, dostałam 5 stron analizy ciała i mojej diety, nie żadne tam pitu-pitu, tylko wszystko szczegółowe.
Ja wiedziałam, że nie odżywiam się jakoś szczególnie. Dużo produktów nie lubię, gotować nie znoszę, nie chce mi się wymyślać jakiś potraw - nie ma do tego ani chęci ani czasu. Dlatego ratuję się odżywkami i suplementami. Staram się nie jeść produktów śmieciowych i patrzę na składy. Ale że jest tak źle, to nie wiedziałam.
Moje zapotrzebowanie kaloryczne to 2426 kcal. A wiecie ile mi wyszło, że dostarczam z jedzeniem? Analiza była z 3 dni. Jednego dnia dostarczyłam 1041 kcal... Drugiego 1646, a trzeciego 1532

Że ja jeszcze nie padłam na treningu to cud chyba jakiś. Jak robiłam zapiski jedzenia, to mi się wydawało, że tego jakoś mało jest, nawet pisałam o tym w wątku. No i to chyba jeden z czynników, który by tłumaczył moja bezsenność... Organizm broni się ostatkiem sił. Ech...
I ja się dziwiłam, że od dawna nie mogę zrzucić paru cm, mimo interwałów. Teraz mam odpowiedź. Nabawiłam się pięknego załamania metabolicznego

Dziewczyna mi rozpisze teraz dietę i trzeba będzie z tego wychodzić. Niby wszystko się w teorii wie, ale jak przychodzi co do czego, to szewc bez butów chodzi

A najśmieszniejsze jest to, że nigdy nie chodzę głodna i wydaje mi się, że nic nie robię tylko jem
Nic. trzeba się ogarnąć i w końcu o siebie zadbać. Dobra wiadomość jest taka, że mogę więcej jeść