Autor Wątek: ...a od września dzwonek wesoły zaprosi nasze urwisy do SZKOŁY...  (Przeczytany 578105 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline anetka71

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1864
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 11.10.2008
Odp: ...a od września dzwonek wesoły zaprosi nasze urwisy do SZKOŁY...
« Odpowiedź #1410 dnia: 25 Stycznia 2017, 20:59 »
Do innej klasy nie mogę przenieść, w szkole jest tylko jedna. Myślałam o zmianie szkoły, ale "najgorsze" jest to, że moje wrażliwe dziecko czuje się w tej szkole bardzo dobrze. Ola do wszystkiego potrzebuje bardzo dużo czasu i nowa szkoła przyniosłaby jej ogrom stresu :(
Nie uściśliłam wcześniej, że Oli klasa ma nauczyciela wspomagającego, który pracuje z kilkoma dzieci. Z M. raczej nie. Problemem jest też to, że nauczyciel wspomagający jest praktycznie ciągle na zwolnieniu, co chwilę ma chore dziecko :/
Dzisiaj dowiedziałam się, że M. obiecał jednemu chłopcu, którego bije codziennie od 3 miesięcy ( siniaki, wybroczyny są na porządku dziennym ), że nie będzie go już bił. O DZIĘKI CI, PANIE I WŁADCO. Dwa dni już go nie bije, więc co? Przerzucił się na Oli koleżankę, często zmienia sobie ofiary...
Nika, uwag dostaje dziennie ze 3 jak i nie więcej. Ale dziś rozmawiałam z mamą jednego chłopca i mówiła mi, że syn się skarży, że M. dużo uwag powinien dostawać, a nie dostaje, bo ma odpuszczane. Dzisiaj uderzył Nikolę - Oli przyjaciółkę i Lidkę ( chyba jego ulubiona ofiara, bo jest najmniejsza ) - uderzył ją w rękę i brzuch, a Lidzia płakała całą przerwę. I tak w kółko, codziennie. Wiem, że nie powinnam, ale ostatnio chwyciłam gnoja za rękę, jak leciał na zajęcia. Przestraszył się, a za minutę z tym swoim obrzydliwym uśmiechem poszedł zaczepiać chłopców.
Powiem Wam, że jak tak dalej pójdzie, to do lutego siwa doszczętnie zostanę. Cholera nie strzela, że rodzice nie zbiorą się w kupę i nie pójdą do dyrektorki z grupową skargą i ostrzeżeniem, że sprawę kierujemy dalej. Jutro mamy zebranie, dziś jest zebranie rady rodziców, poprosiłam przedstawiciela naszej klasy o powiedzenie dyrektorce, że jutro ma pojawić się na naszym zebraniu.
Powiem Wam tak, ja nie myślę tylko o swoim dziecku, żal mi tych dzieciaków, wszystkich. Jak dzisiaj widziałam ich radość, że nie ma tego gnojka w klasie, to żal mi ich strasznie, że po godzinie zostali brutalnie "zmuszeni" do jego obecności.
Wiem, że M. miał pewnie trudne dzieciństwo, sama w rodzinie od lat mam dzieci z rodziny zastępczej, moja ciocia przygarnęła w sumie czwórkę dzieci. Ale nie może być tak, że kosztem 1 dziecka cierpi pozostałe 19. Widząc "obojętność" innych rodziców zastanawiam się, czy to ja szukam problemu, czy jestem jakaś nadwrażliwa? Ale ja po prostu wiem, że to skończy się w końcu jakąś tragedią :( A widzę, że rodzice dzieci, które na razie są 'bezpieczne" mają wyje... na problem, bo ich dziecko nie cierpi. Ale dla mnie problem nie jest jednostkowy, problem dotyczy całej klasy i tyle...

Offline marcella

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 10942
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 21.05.2011
Odp: ...a od września dzwonek wesoły zaprosi nasze urwisy do SZKOŁY...
« Odpowiedź #1411 dnia: 25 Stycznia 2017, 21:08 »
Nika no na pewno masz rację. Musisz się dowiedzieć, czy jeśli wszyscy rodzice się podpiszą, że nie chcecie go w klasie, bo stwarza zagrożenie, czy dyrekcja nie ma obowiązku coś z tym zrobić. Akurat wczoraj miałam zebranie, ale jak spotkam naszego przedstawiciela Rady Rodziców to się go spytam co można w takiej sytuacji zrobić.


Offline Nika
  • Przyjaciele
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5596
  • Pola i Lenka nasze szczęście ...
Odp: ...a od września dzwonek wesoły zaprosi nasze urwisy do SZKOŁY...
« Odpowiedź #1412 dnia: 25 Stycznia 2017, 21:15 »
Jeżeli dyrekcja dostanie sygnał, że bezpieczeństwo dzieci jest zagrożone to.musi coś z tym zrobić.  Wywalić że szkoły jeśli jest z rejonu, nie może ale może wpłynąć na rodziców aby załatwili mu nauczanie ind. Poza tym można powiadomić kuratora, bo wydaje mi się, że rodziny zastępcze są zawsze pod takim nadzorem.  Trudne dzieciństwo nie wszystko tłumaczy. Wg mnie to patologia na maxa, a wierzcie mi, że różne rzeczy widziałam. 


Offline amuszta

  • bywalec
  • ****
  • Wiadomości: 334
  • Płeć: Kobieta
Odp: ...a od września dzwonek wesoły zaprosi nasze urwisy do SZKOŁY...
« Odpowiedź #1413 dnia: 25 Stycznia 2017, 21:15 »
Dziewczyny ale jeżeli to jest klasa integracyjna to trzeba liczyć się też z trudniejszymi przypadkami.

Offline japcio

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 23885
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 2009
Odp: ...a od września dzwonek wesoły zaprosi nasze urwisy do SZKOŁY...
« Odpowiedź #1414 dnia: 25 Stycznia 2017, 21:17 »
Pamiętajcie o kolejności wychowawca - dyrektor - kuratorium. Jak szkoła nie rozwiąże problemu, który ewidentnie jest, idziecie do kuratorium.

Offline anetka71

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1864
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 11.10.2008
Odp: ...a od września dzwonek wesoły zaprosi nasze urwisy do SZKOŁY...
« Odpowiedź #1415 dnia: 25 Stycznia 2017, 21:36 »
amuszta, ale wierz mi - w tej grupie są "trudne" przypadki. Blisko połowa dzieci jest pod opieką psychologów, chodzą na różne terapie, niedawno wrócił do klasy chłopczyk, który pół roku był na Mącznej pod obserwacją.

Ale nic nie może tłumaczyć agresji, realnego zagrożenia i faktu, że dzieci ( głównie dziewczynki ) są zestresowane, moja paznokcie obgryza niemalże do krwi. A matka zastępcza zachwycona, że M. postępy robi. Nie wiem tylko, jakie te postępy robi, może w domu po sobie sprząta i śmieci wynosi, bo w szkole jest dramat...

Offline Nika
  • Przyjaciele
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5596
  • Pola i Lenka nasze szczęście ...
Odp: ...a od września dzwonek wesoły zaprosi nasze urwisy do SZKOŁY...
« Odpowiedź #1416 dnia: 25 Stycznia 2017, 21:44 »
Dziewczyny ale jeżeli to jest klasa integracyjna to trzeba liczyć się też z trudniejszymi przypadkami.
To nie znaczy, że należy takie zachowanie akceptować. Poza tym nie wiemy czy ten chłopiec ma opinię lub orzeczenie.



Offline amuszta

  • bywalec
  • ****
  • Wiadomości: 334
  • Płeć: Kobieta
Odp: ...a od września dzwonek wesoły zaprosi nasze urwisy do SZKOŁY...
« Odpowiedź #1417 dnia: 25 Stycznia 2017, 21:45 »
Współczuję Ci jako matce. Naprawdę.  I uderzylabym do dyrektorka bo jeżeli nauczyciela wspomagającego de facto nie ma to chyba ona źle zarządza szkola. Według mnie musicie jako Rodzice działać.   
« Ostatnia zmiana: 25 Stycznia 2017, 21:47 wysłana przez amuszta »

Offline marcella

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 10942
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 21.05.2011
Odp: ...a od września dzwonek wesoły zaprosi nasze urwisy do SZKOŁY...
« Odpowiedź #1418 dnia: 25 Stycznia 2017, 21:59 »
Anetka to może zmień jej szkołę? Ja zmieniłam Zuzi i to była moja najlepsza decyzja w życiu! Bałam się tego strasznie, zwłaszcza, że posłałam ją jeszcze raz do 1 klasy, ale teraz wiem, że nie mogłam zrobić lepiej. Zuza jest teraz inną dziewczynką. Uwielbia chodzić do szkoły, w klasie jest bardzo lubiana, jest pewna siebie. Mogłabym tak wymieniać i wymieniać. Większość dzieci wie, że była w innej szkole, bo Zuza sama im powiedziała, ale na szczęście nikt jej z tego powodu nie dokucza. Dzień w dzień od pół roku odbieram ją uśmiechniętą i szczęśliwą..


Offline Daruda

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 13436
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 20.06.2009
Odp: ...a od września dzwonek wesoły zaprosi nasze urwisy do SZKOŁY...
« Odpowiedź #1419 dnia: 25 Stycznia 2017, 22:52 »
Moim zdaniem zmiana szkoły to nie rozwiązanie problemu, to jak ucieczka...a co jeśli w nowej szkole będzie coś innego nie tak???znowu zmiana szkoły???? Trzeba robić raban i tyle, jeśli dyrekcja stoi murem i nic z tym nie robi, uderzać dalej i to szybko,aby nie doszło do jakiejś tragedii......
Powodzenia!!!!Nie daj się!!!Ty musisz pomóc swojemu dziecku,ale i temu chłopcu należy się pomoc....To,że się zachowuje tak,a nie inaczej, to nie jego wina, to tylko dziecko, które odpowiednie osoby muszą sprowadzić na dobrą drogę...



Offline marcella

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 10942
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 21.05.2011
Odp: ...a od września dzwonek wesoły zaprosi nasze urwisy do SZKOŁY...
« Odpowiedź #1420 dnia: 25 Stycznia 2017, 23:06 »
Jeśli tam jest tylko 1 klasa i nie zgodzą się na zmianę na lekcje indywidualne to wszystko to potrwa zanim przyjdzie pomóc z kuratorium. Na pewno temu chłopcu też potrzebna jest pomoc. Ale córce Anetki i innych dzieci też szkoda. Są w 1 klasie i zamiast się cieszyć, że chodzą do szkoły to się boją.. nie tak to powinno wyglądać.. Zwłaszcza w szkole integracyjnej.


Offline kobietka
  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 2289
  • Płeć: Kobieta
Odp: ...a od września dzwonek wesoły zaprosi nasze urwisy do SZKOŁY...
« Odpowiedź #1421 dnia: 25 Stycznia 2017, 23:19 »
Nika, dziewczyny... wiecie jaka jest procedura do "załatwienia" nauczania indywidualnego? nauczanie indywidualne jest dla uczniów, którym stan zdrowia uniemożliwia lub znacznie utrudnia realizację obowiązku szkolnego w szkole czy w zespole klasowym. I chocizbyście na rzęsach stanęły to  w tym przypadku raczej takiego wskazania nie ma:( Orzeczenie o potrzebie kształcenia specjalnego ze względu na zagrożenie niedostosowanie społecznym?- jasne, ale podstawa na zespól jest wizyta u psychologa  i diagnoza, poparta często zaświadczenie od lekarza psychiatry. Inaczej nie przejdzie na zespole orzekającym. A skoro to "pieknie grająca" rodzina zastępcza to nie sądze, by im na rękę było chodzenie z chłopcem do specjalistów.
marcela- zmiana klasy to przerzucanie przysłowiowego gorącego kartofla. Żadne to rozwiązanie i nikogo, niestety, niczego nie nauczy. No, może jedynie dzieciaki, że "wpływowy" ojciec może więcej "załatwić". Ale czy aby na pewno o to chodzi?
Radzę, jak japcio, zachować drogę służbową. Z rozmów z wychowawcą czy pedagogiem zawsze pzostaje slad- czy to w zapiskach wychowawcy, a już z pewnością w dzienniku pedagoga. On zawsze może sie zwrócić do sądu o wgląd w sytuacje op/wych lub o przejawy skazujące na zagrożenie demoralizacją. Ale najważniejsze to rozmawiać. Kuratorium to ostateczność- żeby przenieśc ucznia, czy to z rejonu czy z poza, nie jest wcale łatwo. Miałam ostatnio taką sytuację i była jazda... włacznie z "wizytą" przedstawicieli ko, miesięcznym badanie dokumentacji itp. Ucznia zabrała matka do innej szkoły, ale nie ukrywam, był to efekt współpracy i pójścia jednym frontem dyrekcji, wychowawcy i mojej. KO niestety wskazuje nowa szkołe rodzicom i robi to na chybił trafił... jesli oczywiście dopatrzy się zasadnosci wniosku o przeniesienie ucznia. A ze względu na wiele "względów", żadko przenosi dziecko.

Offline marcella

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 10942
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 21.05.2011
Odp: ...a od września dzwonek wesoły zaprosi nasze urwisy do SZKOŁY...
« Odpowiedź #1422 dnia: 26 Stycznia 2017, 00:25 »
Kobietka coś mnie źle zrozumiałaś..Ale nie będę się już tłumaczyć. Anetka powodzenia życzę, oby się wszystko pozytywnie wyjaśniło.


Offline Nika
  • Przyjaciele
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5596
  • Pola i Lenka nasze szczęście ...
Odp: ...a od września dzwonek wesoły zaprosi nasze urwisy do SZKOŁY...
« Odpowiedź #1423 dnia: 26 Stycznia 2017, 07:22 »
Kobietka wiem doskonale jaka jest procedura przy nauczaniu ind. Niejednego ucznia wysłałam. Odpowiednie nastawienie rodziców oraz opinia ze szkoły, załatwia sprawę.


Offline kobietka
  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 2289
  • Płeć: Kobieta
Odp: ...a od września dzwonek wesoły zaprosi nasze urwisy do SZKOŁY...
« Odpowiedź #1424 dnia: 26 Stycznia 2017, 09:00 »
To twoja PPPP bardzo liberalne interpretuje przepisy, ale to już  malo ważne. Nie bede sie sprzeczac:) Wiesz co mnie zawsze zastanawia, co obserwuję też u siebie w szkole? Części nauczycieli się wydaje, że wszystko potrafią  załatwić, że to prysz... I jak ma być dobrze w tym środowisku jak tam same alfy i omegi? Ale to taka luźna myśl, nie związana z tematem

Offline anetka71

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1864
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 11.10.2008
Odp: ...a od września dzwonek wesoły zaprosi nasze urwisy do SZKOŁY...
« Odpowiedź #1425 dnia: 26 Stycznia 2017, 09:03 »
Na radzie temat został poruszony. Stara śpiewka - biedne dziecko... dzisiaj na zebraniu ma być dyrektorka, będzie jazda. Rozmawiałam dziś z wychowawcą, powiedziałam że sprawy nie zostawię i jeśli znowu usłyszymy śpiewkę o biednym dziecku - sprawa trafia do kuratorium. Powiedziałam, że niedługo pod opieką psychologa i pedagoga będzie całą kłasa - wszystko w imię  dobra biednego M.

Offline Nika
  • Przyjaciele
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5596
  • Pola i Lenka nasze szczęście ...
Odp: ...a od września dzwonek wesoły zaprosi nasze urwisy do SZKOŁY...
« Odpowiedź #1426 dnia: 26 Stycznia 2017, 09:12 »
To twoja PPPP bardzo liberalne interpretuje przepisy, ale to już  malo ważne. Nie bede sie sprzeczac:) Wiesz co mnie zawsze zastanawia, co obserwuję też u siebie w szkole? Części nauczycieli się wydaje, że wszystko potrafią  załatwić, że to prysz... I jak ma być dobrze w tym środowisku jak tam same alfy i omegi? Ale to taka luźna myśl, nie związana z tematem
Wg Ciebie stwarzanie zagrożenia jest zbyt małym powodem? Chciałabyś aby Twoje dziecko chodziło do szkoły że strachem? Podstawowym obowiązkiem szkoły jest zapewnienie uczniom bezpieczeństwa. Nie uważam się za alfę i omegę ale po 10.latach w zawodzie wiem, że takie sprawy się załatwia, a nie zamiata pod dywan. W tej sytuacji chodzi również o dobro tego chłopca. 


Offline miśka28

  • pomagamy Martynce
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 9429
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 16.09.2006
  • Skąd:: Szczecin
Odp: ...a od września dzwonek wesoły zaprosi nasze urwisy do SZKOŁY...
« Odpowiedź #1427 dnia: 26 Stycznia 2017, 09:43 »
Anetka  ja o tej zmianie klasy - a w tym przypadku i niestety szkoły - to już pisałam w ostateczności, jak inne drogi formalne nie zadziałają, bo przecież nie moze być tak, że jedno "trudne" dziecko dosłownie terroryzuje prawie całą klasę! A tak w ogóle klasa Oli nie jest dodatkowo pod opieką psychologa lub pedagoga szkolnego? W klasach integracyjnych to chyba powinny być jakieś dodatkowe procedury...I niech może laskawie dyrekcja wyjaśni, na czym polegają konkretnie  te postępy, ten chłopiec jest objęty jakąś terapią??
marcella z całym szacunkiem ale pierwsze slysze, zeby na wniosek wszystkich rodziców dziecko mogło być przeniesione do innej klasy - chyba, że faktycznie ten tata z RR ma jakies specjalne wpływy...inna sprawa, ze jak się pojawiaja jakieś problemy wychowawcze, to nie jest to docelowe rozwiązanie, najpierw powinna byc praca na linii wychowawca-dziecko- rodzic,  ewentualnie wchodzi do klasy własnie pedagog szkolny (i pisze tu o "normalnych" klasach oraz nie o tak drastycznych formach przemocy) , mnie osobiście nie podobna się takie "załatwianie " tematu, bo z kolei bez porozumienia z rodzicami z naszej klasy trafiła już dwójka dzieci, które podobno w swoich klasach miały jakieś problemy, a że nasza klasa ma opinię ułożonej i otwartej na innych, to nam je "wcisneli" - na szczeście klasa przyjęła je dobrze, ale pomijając fakt, że liczebnośc się zwiększyła to tez juz zapowiedziałam wychowawcy, ze na kolejne "przygarnianie" się nie zgadzamy....

Offline anusiaaa

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 26444
  • Płeć: Kobieta
Odp: ...a od września dzwonek wesoły zaprosi nasze urwisy do SZKOŁY...
« Odpowiedź #1428 dnia: 26 Stycznia 2017, 11:59 »
Czytam i mi się przypomina akcja u mojego brata w szkole.
Nikt nie chciał współpracować.
Problem został rozwiązany...niestety mało pedagogicznie, ale zadziałało bardzo.
"Travel is the only thing you buy that makes you richer"

Offline nikola/23

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6889
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 4.10.2008
Odp: ...a od września dzwonek wesoły zaprosi nasze urwisy do SZKOŁY...
« Odpowiedź #1429 dnia: 26 Stycznia 2017, 14:09 »
Ja swojego starszego syna we wrześniu a raczej w połowie września przepisałam, dwóch chłopców również dokuczali mu i właściwie nie tylko jemu, klasa integracyjna, pani wychowawczyni mściła się na nim (otóż jej szwagier przed 1.09 dobił mi do auta po czym zwiał), sąsiadka spisała numery, ja zgłosiłam sprawę na policje, później był 1.09 (i wtedy dowiedziałam ze  pani wychowawczyni jest szwagierka tego od uderzenia w moje auto), wezwanie na policje (odwołałam bo nie chciałam się szarpać słownie , gościu się do winy nie przyznał, fakt ja miałam świadka ale nie chciałam babeczki po sądach ciągać), po czym zaczęło się piekło ze strony wychowawcy oraz tego gościa (gościa u mamy na osiedlu nikt nie lubi). Rok minął, zaczął się nowy w połowie września moje dziecko przestało mówić  :'(, nie chciał iść do szkoły, jak już go zaprowadziłam to nie chciał do klasy dołączyć tylko brudka mu się trzęsła.
W ten sam dzień porozmawiałam sobie z panią a był to czwartek ze syn ostatni dzień jest w szkole.
Poszedł piątek pożegnać się z klasa, od poniedziałku poszedł do nowej szkoły, to było najlepsze co dla niego mogłam zrobić, dziecko odżyło troche się nachodziliśmy do psychologów, zaczął mieć stany lękowe ale teraz po pół roku twierdze że nie warto dziecka stresować, nie warto było tyle czekać aż się ktoś zmieni, bo może się to skończyć złe. Czasem lepiej głupiemu ustąpić a karma wraca czy tego ktoś chce czy nie.

Offline marcella

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 10942
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 21.05.2011
Odp: ...a od września dzwonek wesoły zaprosi nasze urwisy do SZKOŁY...
« Odpowiedź #1430 dnia: 26 Stycznia 2017, 14:12 »
Misia nie ma żadnych specjalnych wpływów.. To, że pierwszy raz słyszysz to nie znaczy, że tak nie jest. Nie potrzebnie w ogóle o tym pisałam  Po prostu powiedział nam jakie są możliwości. Nic więcej.. Bo zaraz jakaś głupia plotka jeszcze pójdzie. My wybraliśmy sposób najlepszy dla tego dziecka. Został z nami i na szczęście się uspokoił. Mamy świetną Panią wychowawczynię, która sobie poradziła z tym chłopcem. Też byś się zdenerwowała, gdyby po miesiącu klasy to do Waszej klasy trafiło dziecko i zaczęło wszystkich bić.. U nas  było tak jak Japcio napisała.. Wpierw do pani nauczycielki.. I wszystko się wyjaśniło.. U Anety widać, że nauczycielka sobie nie radzi.. Dlatego napisałam w ogóle o tym.. Czego już żałuję.. 


Offline marcella

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 10942
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 21.05.2011
Odp: ...a od września dzwonek wesoły zaprosi nasze urwisy do SZKOŁY...
« Odpowiedź #1431 dnia: 26 Stycznia 2017, 14:32 »
Misia nie doczytałam.. No widzisz to doskonale wiesz o czym mówię.. Ale to nie przez takie załatwianie nam przenieśli. Przenieśli te dzieci do naszych klas, bo nasze klasy są spokojne i u nas te dzieci miały możliwość się wyciszyć. Nam jako rodzicom tych grzecznych dzieci wiadomo, że się to nie podoba. Ale na szczęście teraz jest dobrze. Z tego co piszesz u Ciebie też.  Do nas doszły też dwie osoby. Tylko 1 to bardzo grzeczny chłopiec. Więc klasa tylko na tym skorzystała. Mi tylko chodziło, że jest taka możliwość rozwiązania w ostateczności. Ale u nas nikt z tego nie korzystał. A u Anetki też tą drogą nic nie zrobią skoro jest 1 klasa.


Offline kjp83

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4997
  • data ślubu: 13.09.2008
Odp: ...a od września dzwonek wesoły zaprosi nasze urwisy do SZKOŁY...
« Odpowiedź #1432 dnia: 26 Stycznia 2017, 14:34 »
Cytuj
Moim zdaniem zmiana szkoły to nie rozwiązanie problemu, to jak ucieczka...a co jeśli w nowej szkole będzie coś innego nie tak???znowu zmiana szkoły????
Daruda poważnie? Jeśli Ty pojdziesz do pracy i cos Ci w niej nie pasuje, meczysz sie to tez uważasz ze zmiana to ucieczka?
Jeśli córka nie jest mocno przywiazana do Pani/ dzieci/ kolezanek lub miejsca przeniosłabym ją. Sama nic nie wywalczysz, a po co się męczyć. A możesz napisac ilu rodziców widzi problem?

♡ Szymon & Leon ♡

Offline anetka71

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1864
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 11.10.2008
Odp: ...a od września dzwonek wesoły zaprosi nasze urwisy do SZKOŁY...
« Odpowiedź #1433 dnia: 26 Stycznia 2017, 14:46 »
Problem w tej chwili widzi około 7-9 osób na tę  chwilę. Zwiększy się,  jak ich dziecko  dotknie ten problem... a dotknie, bo M lubi zmieniać ofiary.

Offline kjp83

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4997
  • data ślubu: 13.09.2008
Odp: ...a od września dzwonek wesoły zaprosi nasze urwisy do SZKOŁY...
« Odpowiedź #1434 dnia: 26 Stycznia 2017, 14:54 »
A może zbiorowy protest? Zabierzcie papiery i urzadzcie grupowa ucieczke ze szkoły do innych szkół- wtedy wieksza szansa ze cos zrobią jak beda mieli perspektywe ze zostanie kilkoro dzieciaków. Bo tak to mozna sobie zbierac podppisy, wysyłać, czekac na odpowiedz a gówniarz w tym czasie wbije komus ołówek w oko. Sorry ale bezpieczeństwo i szczescie MOJEGO dziecka ponad wszystko!

♡ Szymon & Leon ♡

Offline miśka28

  • pomagamy Martynce
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 9429
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 16.09.2006
  • Skąd:: Szczecin
Odp: ...a od września dzwonek wesoły zaprosi nasze urwisy do SZKOŁY...
« Odpowiedź #1435 dnia: 26 Stycznia 2017, 15:41 »
Marcella spoko - ja nie snuje żadnych teorii spiskowych  :), bo może są jakieś furtki formalne, ale z kolei z wieloletniego doświadczenia wychowawczyni mojego syna wynika, że  niestety prościej jest przenieś wlasne, krzywdzone dziecko niż wymóc na szkole przeniesienie dziecka tzw. problemowego - zwlaszcza - i mocno to podkreślę - jesli nie ma współpracy z rodzicami tego dziecka ....zresztą, tak jak sama napisalaś, jak jest jakiś chwilowy, jednostkowy problem wychowawczy to powinna byc najpierw reakcja ze strony wychowawcy, potem ew. dyrekcji, bo samo przeniesienie przecież problemu nie rozwiązuje, zreszta w nowej klasie też może się pojawic jakis trudny przypadek...tylko z opisu Anetki wnioskuje, ze tam jest naprawde poważna sytuacja i rodzice powinni jakoś stanowczo zaczac działać !

Offline Daruda

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 13436
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 20.06.2009
Odp: ...a od września dzwonek wesoły zaprosi nasze urwisy do SZKOŁY...
« Odpowiedź #1436 dnia: 26 Stycznia 2017, 15:56 »
Tak kjp, napisałam to serio, nie jest dla mnie rozwiązaniem przepisanie dziecka do innej szkoły. W ogóle jestem na nie jeśli chodzi o zmiany szkół, ja bym tego nie zrobiła, chociaż szanuję decyzje dziewczyn- rodziców które to robiły....Dla mnie też dobro dziecka i jego zdrowie jest najważniejsze, ale poszłabym po prostu innym torem. Alan też miał problem z jednym z chłopców ( szkoła chłopięca, gdzie jest dużo gagadków) ,najpierw co to przeprowadziłam z nim wywiad jak to wygląda, potem poszłam do nauczycielki , ona mi wytłumaczyła co i jak i ok....na tym się skończyło, ale jakbym widziała potrzebę to szła bym dalej....Koleżanka miała problem z bijącym chłopcem w PreeSchool, dziecko wyżywało się fizycznie na jej synku, okazało się,że też jest Polakiem, więc poszła do jego rodziców....na szczęście dało radę to załatwić polubownie, teraz chłopcy są kumplami....



Offline anetka71

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1864
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 11.10.2008
Odp: ...a od września dzwonek wesoły zaprosi nasze urwisy do SZKOŁY...
« Odpowiedź #1437 dnia: 26 Stycznia 2017, 22:23 »
Jestem po zebraniu. Może chaotycznie napiszę krótki opis z jego przebiegu, ale muszę Wam napisac recenzję z przedstawienia w naszym szkolnym teatrzyku.

Była pani dyrektor i psycholog. Od razu przeszliśmy do tematu. Nauczania indywidualnego nie będzie, nawet nie pytałam dlaczego. Ogólnie mówiłam głównie ja i mama Lidki. Na każde bzdurne argumenty dyrektorki i psychologa następował kontratak z mojej strony. Chyba nie spodziewali się na taki rozwój sytuacji. Na słowa dyrektorki i psychologa, że M nie robi tego z premedytacją ( ma zespół FAS ) odpowiedziałam, że ja nie podważam jego trudnego dzieciństwa, ale nie interesuje mnie również, czy on robi to specjalnie, czy nieświadomie - dla mnie ważne jest to, że dzieciom dzieje się krzywda. I tak odbijaliśmy piłeczkę.

Ogólnie miałam wrażenie, że jedyną rzeczą, która była dla nich istotna to nie był ogrom  tego problemu, tylko to, że M nie robi tego specjalnie. I to, że on nie ma "poczucia bólu" i nie wie, że jak kogoś uderza, to robi to mocno. To odpowiedziałam, że nieważne, że nie ma świadomości, jaki ból zadaje. Dla mnie ważne jest to, że codziennie ten ból zadaje, że codziennie świerzbi go rączka, żeby kogoś uderzyć, pchnąć,kopnąć.

Jutro mają się zebrać z wychowawcą i nauczycielem wspomagającym oraz psychologiem i mają wprowadzić nowy system nauczania w klasie, psycholog ma częściej odwiedzać klasę, dyrektor również. Powiedziałam, że jeśli moje dziecko zazna krzywdy cielesnej, to ja tego tak nie zostawię.
Na koniec odegrała się scena płaczu w roli matki zastępczej ( matki na szczęście nie widziałam, bo siedziała z tyłu ) i dyrektorki. Siedziałam w 1 rzędzie tego spektaklu i brakowało mi tylko popcornu i coli. Wiem, że część może teraz pomyśleć, że jestem okrutna i bez serca, ale w tym przypadku interesuje mnie tylko to, że bezpieczeństwo dzieci jest zagrożone. Daję im czas do ferii, jeśli nie nastąpi poprawa, ruszam dalej z tematem.

Dobrze ujął to jeden tata - mamy czekać, aż zamiast ołówka w dłoni będzie ołówek w oku albo szyi - i wtedy szkoła zobaczy, jak duży jest problem. Żałuję jednego, że nie zażądałam, aby nasze dzieci miały rozmowę z psychologiem. Aby mogły się wypowiedzieć, jak bardzo boją się M...

Offline miśka28

  • pomagamy Martynce
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 9429
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 16.09.2006
  • Skąd:: Szczecin
Odp: ...a od września dzwonek wesoły zaprosi nasze urwisy do SZKOŁY...
« Odpowiedź #1438 dnia: 27 Stycznia 2017, 11:11 »
Aneta bardzo dobrze, że się "postawiłaś" i mocno trzymam kciuki, zeby coś się w końcu zmieniło w podejściu personelu szkoły, bo samo rozpłakanie sie to tematu nie załatwia....

Offline amuszta

  • bywalec
  • ****
  • Wiadomości: 334
  • Płeć: Kobieta
Odp: ...a od września dzwonek wesoły zaprosi nasze urwisy do SZKOŁY...
« Odpowiedź #1439 dnia: 27 Stycznia 2017, 16:28 »
W Was siła.  Bo jeżeli tak to zostawcie to rzeczywiście pozostanie zmiana szkoly.
Szkoda  tego chopca i tej matki tez . Oni potrzebują pomocy. Płacząca panią dyrektor zostawię bez konentarza.