Ja juz jestem spokojna o mojego zerówkowicza

Bylismy na tzw drzwiach otwartch w przyszłej szkole Adika i jestem już przekonana, że decyzja o przeniesieniu go do szkoły była najlepszą jaką mogliśmy podjąć. Adrian, mimo początkowej niechęci i oporów, po 3 godzinach spotkania wyszedł stamtąd przeszczęśliwy

Już na samym wejściu - wielkie plakaty witające przyszłych uczniów
Dzieciaki miały zorganizowane zajęcia różnego typu: od zawodów sportowych na sali gimnastycznej, robienie samodzielnie kanapek wiosennych w przebraniach kucharzyków, tworzenie pieśni dla Pani wiosny i gra na instrumentach, zajęcia przy tablicy interaktywnej i komputerach, malowanie rękami itd. Świetnie to było zorganizowane. Rodzice mogli w międzyczasie zobaczyć jak wyglada szkoła, jak jest wyposażona i poznac nauczycieli. Potem spotkanie z dyrektorką przy ciachu i kawce i... mnie "kupili"

Dla najmłodszych klas jest wydzielone skrzydło. Sale są dostosowane rewelacyjnie, od 0-3 klasy jest miejsce na zabawę/naukę na dywanie...baa w "0" jest kanapa, gdyby któreś dziecko było zmęczone

Nowoczesne wyposażenie sal z "bajerami" dla dzieciaków.
Łazienki i szatnie rónież oddzielne dla najmłodszych...
Każdy pierwszoklasista rozpoczynający naukę, sadzi na terenie szkoły swoje drzewko, oznaczone oczywiście jego imieniem

Na koniec "imprezy" dzieciaki miały spotkanie ze szczudlarzami i bańkami mydlanymi. Radocha była niesamowita

Dostali drobne upominki i zaproszenie do szkoły

Mogę spac spokojnie
