Ala... chyba nie piszesz poważnie...?
Orkiestrze "nałozyły się terminy"

i to było przyczyną nieobecności na weselu, a nie choroba, czy śmierć babci "lidera zespołu". Innymi słowy- orkiestra oszukała klientkę, zakładając, że raczej nikt nie załatwia orkiestry w ostatnim miesiącu, orkiestra musiała wiedzieć o "nałożeniu terminów" juz długo przed i nie poinformowała klientów w ogóle!! Ja w ogóle nie rozumiem "nałożenia się terminów"- to jest świadome wprowadzanie w błąd!! Oszustwo!! Załatwianie sobie kilku umów na jeden termin i wysyłanie jakichś zakichanych zastepców.
Jakbyś kupiła bilety na koncert artysty X, ana którego się nastawiłaś, za którego zapłaciłaś, a zamiast tego wystąpił artysta Y, bo się iXowi "termin nałożył", to rozumiem, że też nie miałabyś pretensji...? A jakby tak "termin się nałozył" lokalowi i w dniu slubu odesłaliby wszystkich weselników na inną salę, to też by dla Ciebie nie było kłopotu? Tak? No bo niby co za kłopot... grunt, że załatwili zastępstwo!

Suknię jakbyś zamawiała slubną, a dostałabyś inną to też luzik, grunt, że rozmiar się zgadza
Idąc dalej... można wymienić Pana Młodego- ważne, żeby ślub w ogóle sie odbył...
