Marta... poznaję zakątki starego miasta, które zwiedzaliśmy na początku sierpnia z mężem. Rozmarzyłam się..
Martuś, nie obraź się za pytanie- czy z perspektywy czasu nie sądzisz, że rękawiczki nie były ci potrzebne, a przynajmniej nie cały czas? Na wielu zdjęciach widac, ze ci się zsuwają. Mnie by to doprowadzało do pasji, a efekt zrolowanych rękawiczek też chyba daleki jest od zamierzonego.
To napisałam ja, przeciwniczka rękawiczek. Ale mam nadzieję, że się nie pogniewasz.