U mnie waga i BMI bez zmian niestety... Kurcze, a tak się starałam i myślałam, że coś się ruszyło. Czuję jakby waga spadła, brzuch mam mniejszy, a tu na wadze nic!
No ale ważne, żeby się nie poddawać... Mnie ten wątek bardzo mobilizuje, bo wiem, że nawet jak mi się przytrafi jakiś gorszy tydzień, to tu wrócę, bo będzie mi głupio przed Wami, że się nie udało

Przede wszystkim czuję się dużo lepiej, a tak nie wiele trzeba. Wprowadziłam pewne drobne zmiany, a tak dużo one dają. Nie kupuję chleba, czasem mężuś kupi dla siebie, ale przeważnie je śniadanie poza domem, a na kolację to co z obiadu zostaje lub sałatka, więc chleba często nawet w domu nie ma

Jem ciemny makaron i ryż, dużo warzyw.
Ostatnio upiekłam pierś z indyka i mieliśmy obiady na 3 dni + mięsko na kanapki. Do tego zamiast ziemniaków jadłam cukinię ugotowaną i sałatkę z buraczków.
Zrobiłam też tzatziki, żeby jeść z mięskiem na kanapki (chlebek chrupki).
Przepis na tzatziki: 2 średnie ogórki (obrane lub nie, jak kto woli) ścieramy na tarce o grubych oczkach, solimy i zostawiamy na sitku, żeby trochę soku zleciało, dodajemy 1-2 ząbki czosnku przeciśnięte przez praskę, drobno posiekany koperek, jogurt grecki, trochę oliwy i białego octu winnego (lub soku z cytryny), sól. Mieszamy i gotowe. Można ustroić rzodkiewkami albo gałązką koperku.
Przy okazji podam
przepis na sałatkę z buraczków po grecku:
Ugotowane buraki pokroić w słupki. Na wierzch posypać cebulą pokrojoną w kosteczkę, pietruszką, pieprz, sól, oregano, polać oliwą i octem winnym lub sokiem z cytryny i do lodówki.
Ι jeszcze
wersja z jogurtem: buraki pokrojone tak samo, skrapiamy cytrynką, a w blenderze mielimy jogurt grecki 250 ml (te co są w pl "typu greckiego" też są ok), 2 łyżeczki majonezu (tak jest wg przepisu, ale ja nie daję i też ok) pietruszkę, 2 łyżki oliwy, 1,2 ząbki czosnku. Polewamy tym buraki, a na to układamy kilka orzechów włoskich (ja kruszę 1-2 i posypuję tym sałatkę). Taka porcja jest na obiad dla całej rodziny
