Autor Wątek: i chciałabym i boję się  (Przeczytany 7210 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline liliann

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 37559
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30 września 2006
Odp: i chciałabym i boję się
« Odpowiedź #60 dnia: 28 Października 2008, 19:16 »
hee hee miło poznać koleżankę tak samo nawiedzoną jak ja.... ::)
"Ludzie, którzy stawiają sobie mierne cele życiowe, zazwyczaj osiągają to co zamierzali: nie dążą do niczego i niczego nie zdobywają. ”
— Richard M. Devos

Offline izulek
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5931
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30.08.2008
Odp: i chciałabym i boję się
« Odpowiedź #61 dnia: 29 Października 2008, 10:47 »
Nie no tak ogolnie to ja uwazam ze jak juz taki maly czlowieczek zagosci w naszym zyciu to wszystko mozna pogodziec, ale nigdy w pelni swiadomie nieumialam sie zdecydowac. Chcialam tak zeby bylo po kolei wszystko, mieszkanie, praca, maz. Chcialam byc niezalezna. Moze to byl blad, moze trzeba bylo ryzykowac i si eniezastanawiac. Ale z drugiej strony niemozna w zyciu niczego zalowac i ciesze sie z tego co mam:))


Offline kjp83

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4997
  • data ślubu: 13.09.2008
Odp: i chciałabym i boję się
« Odpowiedź #62 dnia: 8 Listopada 2008, 16:31 »
U nas zdecydował los. Mimo, że nie byliśmy małżeństwem nastawiłam się na "co ma być to będzie".
A ciąża w niczym mi nie przeszkadzała. Normalnie chodziłam na uczelnie, ba średnią miałam wyższą niż kiedykolwiek wcześniej ( a wykładowcy mi nie ułatwiali). Na dzień przed porodem obroniłam się na jednym kierunku. Rodziłam w kwietniu, a w czerwcu miałam sesję na drugim kierunku ( dziennym). Nastawiałam się na kampanie wrześniową, że nic za wszelką cenę, że nie będzie tragedii. I wszystko zaliczyłam w terminie.
Jasne że bez pomocy mamy, teściowej i męża nie dałabym rady, ale przecież nie zostajemy same. Wszystko da radę pogodzić.
A tak jak Lila mówi... zegar tyka... U mnie robił to przy pomocy choroby. Dwóch lekarzy radzili żebym nie zwlekała, bo za dwa lata może być za późno. Nie byliśmy przygotowani finansowo w ogóle. Ja studiuje M kończył studia, bez mieszkania... Ale jak się pojawia dzidzia wszystko musi się jakoś ułożyć i robimy wszystko żeby tak było. Dziecko mobilizuje nas do wielu działań i robimy rzeczy które normalnie odkładalibyśmy w nieskończoność.

♡ Szymon & Leon ♡

Offline Olcia27
  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1147
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 06-09-2008
Odp: i chciałabym i boję się
« Odpowiedź #63 dnia: 10 Listopada 2008, 09:28 »
my także postawiliśmy na co ma być to będzie , bo inaczej bym pewnie odkładała w nieskończoność, a bo to samochód muszę spłacić, a to coś innego by wypadło, itd itd, a czas by uciekał, a tak to dzidzia w drodze i jakos to bedzie ;D



Będzie Synek:)

Offline izulek
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5931
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30.08.2008
Odp: i chciałabym i boję się
« Odpowiedź #64 dnia: 11 Listopada 2008, 16:27 »
i tego sie wlasnie boje, ze zawsze cos bedzie... tylko ciagle mam poczucie ze jak pozostawie cala rodzine na utrzymaniu meza to bedzie bardzo ciezko....ehh  :((


Offline Kasia1981

  • użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 148
  • Płeć: Kobieta
  • dubeltowa mama
  • data ślubu: 07-07-07
Odp: i chciałabym i boję się
« Odpowiedź #65 dnia: 13 Listopada 2008, 17:17 »
no właśnie "zawsze coś będzie".... tylko najgorsze jest to że ja nie mogę tak powiedzieć, nie mogę napisać że nas nie stać, że nie mam pracy, że się uczę, że spłacam kredyt, że nie mam warunków mieszkaniowych, że mąż nie chce, że żyły wodne, że nie ta pora roku itd itp. 
Popadam chyba w jakąś paranoję, czuję się jak oziębła baba, nie wiem co mam mówić znajomym, jak mam tłumaczyć że nie mamy jeszcze dzidziusia. Wiem, że chcę mieć kiedyś dziecko, ale chcę poczuć silnie i wyraźnie taką chęć. Czekam na to, a jednocześnie zastanawiam się czy kiedykolwiek to nastapi czy w moim przypadku nie będzie lepiej podjąć decyzji o macierzyństwie bardzo racjonalnie i z "zimną głową". Czy uczucia macierzyńskie przyjdą razem z ciążą?

Offline Maja

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 34378
  • Płeć: Kobieta
  • bono animo es
  • data ślubu: 28 sierpnia 2004r.
Odp: i chciałabym i boję się
« Odpowiedź #66 dnia: 14 Listopada 2008, 11:15 »
Mnie nie ineteresuje zdanie tzw. znajomych - każdy ma swoje życie i niech się tym zajmie ;D także tym bym się nie przejmowała


Offline liliann

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 37559
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30 września 2006
Odp: i chciałabym i boję się
« Odpowiedź #67 dnia: 14 Listopada 2008, 11:20 »
dokładnie...co komu do tego...
chyba, że ktś ma problem sam z sobą....no ale wtedy trza się z sobą uporać...
"Ludzie, którzy stawiają sobie mierne cele życiowe, zazwyczaj osiągają to co zamierzali: nie dążą do niczego i niczego nie zdobywają. ”
— Richard M. Devos

Offline izulek
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5931
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30.08.2008
Odp: i chciałabym i boję się
« Odpowiedź #68 dnia: 14 Listopada 2008, 16:01 »
wiesz niby kazdy z troski sie pyta, ale to i tak wnerwia, bo ogolnie jest jakis takia nagonka na robienie dzieci mam czasem wrazenie. Choc to tez zalezy gdzie. U mnie w Gorozwie, to 80% moich kolezanek w moim wieku juz maja min. jendo...Tu w szczecinie, duzo mniej, duzo dopiero teraz po studiach sie stara i to taka norma. I jak sie czasem pytam czy kots planuje, to z ciekawosci, a nie ze czas najwyzszy czy cos, i jak ktos mowi ze nie czy nie planuje to juz niewypytuje poprostu przyjmuje to do wiadomosci, czasem ktos opowiada ze niemoze, czy niechce, czy cokolwiek ale z wlasnej woli.


Offline liliann

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 37559
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30 września 2006
Odp: i chciałabym i boję się
« Odpowiedź #69 dnia: 14 Listopada 2008, 17:27 »
wiesz Izulek ja swego czasu na ciekawskich warczałam i nikt pytać nie śmiał...
potrafiłam tak się odciąć, ze w pięty szło...

a jak zaszłam to zaszłam...
"Ludzie, którzy stawiają sobie mierne cele życiowe, zazwyczaj osiągają to co zamierzali: nie dążą do niczego i niczego nie zdobywają. ”
— Richard M. Devos

Offline hebdzia
  • bywalec
  • ****
  • Wiadomości: 261
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30.08.2008
Odp: i chciałabym i boję się
« Odpowiedź #70 dnia: 18 Listopada 2008, 12:13 »
A ja odkładma bo boje się, że będe złą mamą :-[  Nie przepadam za dziećmi a większości to ich nie lubie i mnie bardzo denerwują. Boje się że będe oziąbła albo jakaś jędzowata albow ogóle nie będe się umiała zająć bąblem.
I niby czuje w sobie taką odrobinkę "instynktu macierzyńskiego" to strach to wszystko zagłusza.
A z drugiej strony się boje, że jak nie zaczniemy próbować to nigdy możemy się tego bąbla nie doczekać.

Offline liliann

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 37559
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30 września 2006
Odp: i chciałabym i boję się
« Odpowiedź #71 dnia: 18 Listopada 2008, 12:46 »
Hebdziu ja nigdy nie bylam miłosniczką dzieci..

swoje kocha sie inaczej...to jest taka więź, którą trudno opisac...wierz mi
"Ludzie, którzy stawiają sobie mierne cele życiowe, zazwyczaj osiągają to co zamierzali: nie dążą do niczego i niczego nie zdobywają. ”
— Richard M. Devos

Offline .:Anka:.
  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 23667
  • Płeć: Kobieta
Odp: i chciałabym i boję się
« Odpowiedź #72 dnia: 18 Listopada 2008, 13:12 »
dokładnie
tak jak pisze lila
ja nigdy wcześniej nie miałam do czynienia z dzieckiem
a przy swoim to i często wiem o co mu chodzi   ;D

Offline izulek
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5931
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30.08.2008
Odp: i chciałabym i boję się
« Odpowiedź #73 dnia: 19 Listopada 2008, 10:27 »
wiesz mi tez sie wydaje ze swoje to swoje, i po to chyba mamy te 9 miesiecy zeby ta wiez sie nawiazala miedzy kobieta a dzieckiem, czasem te bardzo doswiadczone i przekonane o swojej wielkiej wiedzy o dzieciach maja wiecej problemow z dizecmi niz te kobiety ktore niemaja doswiadczenia. Wychowywania kazdy uczy sie sam, milosc przychodzi razem z dzieckiem. A jak maz cie kocha i cie bedzie wspieral to niema sie czego obawiac.


Offline alex

  • entuzjasta
  • ******
  • Wiadomości: 749
  • Płeć: Kobieta
  • Aniołek październik 2008
  • data ślubu: 3 WRZESIEŃ '05
Odp: i chciałabym i boję się
« Odpowiedź #74 dnia: 27 Listopada 2008, 15:07 »
heh i ja wracam do wątku
i teraz  z bagażem małego doświadczenia mogę tylko rzec tyle że nie trzeba zwlekać jeśli tylko myśl o dziecku zaczyna świtać. Czasem można nie zdążyć, czasem można coś przeoczyć......

Pamiętajcie, że dziecko to na prawdę jest cud i kto nie poznał bólu starty nie wie jakie to jest trudne i to że jest ciąża a potem rodzi się zdrowy dzidziuś to coś niepojętego i po prostu cud.

Offline toscansun

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1697
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 31.05.2008
Odp: i chciałabym i boję się
« Odpowiedź #75 dnia: 27 Listopada 2008, 21:15 »

Pamiętajcie, że dziecko to na prawdę jest cud i kto nie poznał bólu starty nie wie jakie to jest trudne i to że jest ciąża a potem rodzi się zdrowy dzidziuś to coś niepojętego i po prostu cud.


Zgadzam się z Tobą alex....
strata dziecka zmienia całkowicie sposób myślenia o przyszłości...przynajmniej u mnie tak było...
P.S. Alex, przykro mi z powodu Twojej straty :-* mnie to spotkało na początku listopada... domyślam się jak się czujesz... pozdrawiam ciepło:)
Hania 24.11.2009 r.    Klara 26.04.2011 r.    Gabrysia 25.02.2014 r.

Offline alex

  • entuzjasta
  • ******
  • Wiadomości: 749
  • Płeć: Kobieta
  • Aniołek październik 2008
  • data ślubu: 3 WRZESIEŃ '05
Odp: i chciałabym i boję się
« Odpowiedź #76 dnia: 28 Listopada 2008, 12:28 »
dzięki toscansun
mnie przykro z powodu Twojego Aniołka.

dużo prawdy jest w powiedzeniu że wiele rzeczy docenia się gdy się je straci......

od tego momentu dla mnie ciąża i dziecko to nie jest tak ot tak, choć wcześniej jakoś tak do tego podchodziłam - no co to zajść w ciąże, o utrzymaniu to już w ogóle się nie myśli, bo jak już jest to i będzie. A niestety nie zawsze tak się dzieje ehhh

Offline izulek
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5931
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30.08.2008
Odp: i chciałabym i boję się
« Odpowiedź #77 dnia: 28 Listopada 2008, 14:16 »
no jest w dym duzo racji, czlowiek niewie co traci czasem, dzis znow spotkalam dziewcyzne ktora zaszla po 2 latach do piero, juz jej in-vitro proponowali ale sie udalo, inna te z dwa lata i nic, jeszcze kolejna pol roku bezskutecznie, a z kolei znam kilka co odrazu,pomyslaly zrobily i zaszly.....dziwnie jakos sie dzieje w tym swiecie....


Offline martusia83

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1222
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30.08.2008
Odp: i chciałabym i boję się
« Odpowiedź #78 dnia: 13 Stycznia 2009, 21:44 »
Witam
Postaram się krótko choć nie wiem czy się uda :) jesteśmy już prawie pół roku po ślubie w pierwszej wersji miało być tak, że w rok po ślubie w wakacje zaczynamy sie starac o dziecko (w styczniu odstawiam tabletki i jeszcze 3/4 m-ce na oczyszczenie organizmu) taki był plan. Bo ja lubię wszytsko planować i wg planu robić. Ale czym bliżej sie zbliża chwila odstawienia tabletek (kilka ostatnich) to jakoś nachodzą mnie wątpliwości, z tego co widzę nie jestem sama i się cieszę bo już myślalam, że egoistka ze mnie. Prowadzimy dośc aktywny tryb życia i jakoś ciężko mi w to wszytsko wpasowaćc dzidzie tym bardziej ze nie mozemy raczej liczyc na pomoc rodzicow bo mieszkaja zbyt daleko. Więc obawa czy damy rade ? Trafiłam na wątek, na coś co mnie od kilku m-cy nurtuje i po przeczytaniu wszystkiego co tu znalazlam pomogło mi to w podjęciu decyzji tak jak wiele z was uznało stwierdziłam, że nigdy pewnie nie bedzie odpowiedniego czasu bo zawsze będziemy chcieli korzystać z życia pełnymi garściami a zdrugiej strony obawa na to, że będę czekać a poźniej się okaże, że pojawią się jakieś problemy i będę załować. Na koniec stwierdziłam, że zgodnie z planem odstawiam tabletki przez 3/4 uważamy a poźniej niech się dzieje wola nieba i co ma być to będzie, może pomyslicie, że to tchurzliwe zachowanie ale dla mnie tak chyba będzie prościej :)
 



Offline izulek
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5931
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30.08.2008
Odp: i chciałabym i boję się
« Odpowiedź #79 dnia: 14 Stycznia 2009, 10:33 »
Hej Martus, mysle ze to bardzo dobre postanowienie :) ja tez lubie wg planu, hehe. Ja ostatnio tez duzo o tym mysle, duzo czytam i  i tak stwierdzilam ze poprostu kazdy ma swoj czas, niewiem kto rzadzi naszym losem ale wydaje mi sie ze i tak on sie toczy swoim rytmem, nam sie wydaje ze cos planujemy a zycie robi swoje. I tak pomyslalam ze jakbym miala byc w ciazy to bym juz dawno byla, bo zadne zabezpieczenie nie daje 100% pewnosci, wiec skoro do tej pory nie wpadlismy znaczy ze tak mialo byc. przemyslalam tez kwestie "wiekszosc juz ma dzieci" i sie okazalo ze zadna wiekszosc, wystarczylo odwiedzic nk i policzyc i wyszlo ze i tak dzieci ma tak  naprawde mniej niz polow amoich rowiesnikow ma juz potomstwo wiec spoko.  A znam mase ludzi ktorzy nawet niemaja kandytata na ojca dziecka i to dopiero jest smutne.
Moim zdaniem kazda para musi sama dojrzec do tej mysli, kazdy ma inne zycie inne warunki, dziecko to nie kupno szczeniaka ze jak niedasz rady oddasz do schroniska.  Kiedys tez mi sie wydawalo, ze ludzie czekaja niepotrzebnie i , a teraz wiem ze sa rozne sytuacje ktore zmuszaja do czekania i nic nikomu do tego. Najgorzej to wywrzec na kims presje, wtedy dopieor moga byc problemy z zajsciem.
Bedziemy mamusiami, w w swoim czasie :)


Offline martusia83

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1222
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30.08.2008
Odp: i chciałabym i boję się
« Odpowiedź #80 dnia: 14 Stycznia 2009, 15:52 »
Hej dzięki bardzo za zrozumie bo przez ostatni czas to tylko ciąglę słyszę pytania kiedy zaczynamy starania - tak jak by ślub oznaczał tylko jedno natychmiastowe staranie się o dziecko no i do tego jeszcze moja mamusia, która na każdym kroku daje nam do zrozumienia, że chce już zsotać babcią to już troche zaczeło mnie męczyć. Przyszedł chyba nawet taki okres, że już zaczełam myśleć, żeby się temu podporządkować co myślą i chcą inni. Ale jak już nadeszł czas by odstawić tabletki to pojawiły się obawy. Najgorsze to chyba było dla mnie to, że zawsze myślałam, że jeśli zdecyduję się na dziecko to będzie to planowana decyzja i której będę pewna na 100% i będę bardzo tego chciała. Z moim planowaniem to dochodziło nawet do planowania najlepszego okresu by zajść w ciąże i  wszystkiego :P a skonczylo sie na takim wyborze, żeby los zadecydował za mnie :)   



Offline izulek
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5931
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30.08.2008
Odp: i chciałabym i boję się
« Odpowiedź #81 dnia: 14 Stycznia 2009, 16:27 »
spokojnie niezałamuj sie :) wbrew pozorom i tak cos planujesz, a najwazniesjze nie dac sie zaszczuc, moi tescie tez sie zaparli ze slub to zaraz ciaza...moja mama mnie rozumie.Ja tez mialam taki moment, ze juz jak chca to niech im bedzie ale tak sobie nagle uswiadomilam, ze kurde przeciez ja jestem kobieta, mam swoja swiadomosc swoje prawa, a niejestem tylko inkubatorem czy macicą na nogach. Bo tak si epoczułam w pewnym momencie, Bo kobieta to musi to czy tamto. Nigdy niebylam jakas taka feministka czy cos, ale sprowadzanie kobiety do roli rodzicielki mi sie bardzo niepodoba. Ja wiem ze obawy co do tego czy podolamy ma kazda kobieta i ze to mija, ale tak czy inaczej to jest decyzja nasza i naszego męża a nie dziadkow, ktorzy beda i tak tylko widywac dzidzie i rozpieszczac, a nie wychowywac


Offline martusia83

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1222
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30.08.2008
Odp: i chciałabym i boję się
« Odpowiedź #82 dnia: 14 Stycznia 2009, 17:16 »
Porazmawiałam sobie ze swoja drugą połówka i razem zdecydowaliśmy, że to będzie najlepsze wyjście. Stwierdziłam, że najbardziej czego się obawiam to nie małej istoty, która sie pojawi tylko tego jak zmieni bardzo nasze życie. Bo dziecko chcę mieć to wiem napewno i dlatego też staneło na takim postanowieniu bo stwierdzilam, że zawsze będe się tego bać, tego jak zmieni nasze życie. A jak już gdzieś przeczytałąm poźniej będę miała 9 miesiecy na przygotowanie się :) 



Offline izulek
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5931
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30.08.2008
Odp: i chciałabym i boję się
« Odpowiedź #83 dnia: 14 Stycznia 2009, 21:29 »
no i super plan :)) grunt ze to WASZA decyzja a nie czyjas:) a te 9 miesiecy to naprawd edobry czas na poukladanie wszystkiego :) trzymam kciuki zeby bylo wszystko po twojej mysli :)


Offline martusia83

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1222
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30.08.2008
Odp: i chciałabym i boję się
« Odpowiedź #84 dnia: 14 Stycznia 2009, 22:25 »
Teraz tylko musze udac sie do ginekologa jak juz bede w pelni sprawna bo poki co to siedze w domu na L4 po kontuzji kolana  :-\
Z tego co mi mowil to zleci mi badania, wiec zrobie jak kaze. Tylko sie obawiam odstawienia tabletek bo po ostatnim odstawieniu to miałam bardzo duże przeboje, ale mam nadzieje, że teraz będzie lepiej. Bo jeśli sytuacja się powturzy to już samo uregulowanie okresu przesunie wszytsko w czasie



Offline izulek
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5931
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30.08.2008
Odp: i chciałabym i boję się
« Odpowiedź #85 dnia: 15 Stycznia 2009, 10:04 »
najwazniejsze to sie niestresuj na zapas, bo jak bedziesz sie martwic ze mozesz niezajsc to bedzie trudniej, staraj sie myslec, ze co ma byc to bedzie :) a zanim malenstwo poczniecie bedziecie cieszyc sie swoim aktywnym trybem zycia :)
Tak na marginesie, slubowalysmy tego samego dnia :)) mam nadzieje ze u was tez byla cudna pogoda tego dnia :))


Offline martusia83

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1222
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30.08.2008
Odp: i chciałabym i boję się
« Odpowiedź #86 dnia: 15 Stycznia 2009, 13:46 »
Nie no spoko, nie zamierzam martwić się na zapas

No widziałam wcześniej, że w tym samym dniu mieliśmy wesele, a co do pogody to na szczęście wypogodziło się i było ładnie :)



Offline katrishja

  • entuzjasta
  • ******
  • Wiadomości: 861
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 18.09.2009
Odp: i chciałabym i boję się
« Odpowiedź #87 dnia: 1 Lipca 2009, 09:45 »
Troszku odświerzę watek....
Martusia83
czytając twoją historię to tak jakbym widziała siebie a raczej Nas... za 3 miesiące ślub, mieszkanie już mamy, praca ustabilizowana z gwarancją powrotu po macierzyńskim nic tylko brać się za dzidziusia w tym roku! wszystko idealnie się układa...
A ja ciągle mam wątpliwości i nie dotyczą tyle samego dziecka co zmian jakie nastąpią... koniec z niezależnością którą tak kocham!
Całonocnymi zabawami, wyjazdami bez żadnych zmartwień, spontanicznymi spotkaniami z przyjaciółmi.... Boję się zasiedzenia w domu, tego że będę sama bo mój P. będzie ciągle w pracy a ja zamknięta w 4 ścianach. Pewnie jak już jest dzidzia to zmienia się cały świat i ja sama stanę się "mądrzejsza" ale zdecydować się na dzidzię... to chyba będę musiała siebie sama przycisnąć do muru!
kasia



Offline martusia83

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1222
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30.08.2008
Odp: i chciałabym i boję się
« Odpowiedź #88 dnia: 1 Lipca 2009, 21:07 »
katrishja doskonale Cię rozumiem, też bardzo ciężko miałam podjąc decyzje, bałam się zmian jakie by zaszły w moim życiu wraz z przyjściem dziecka, a z drugiej strony bałam się, że jak by coś było nie tak to później był żałowała, że wcześniej się nie zdecydowałam. W końcu wybraliśmy opcje, że zostawiamy sprawe naturze i jeśli będzie dzidzia to będziemy się cieszyć ale widzisz los zadecydował inaczej.
Pod koniec grudnia skręciłam sobie kolano na nartach i jak na razie już pół roku walczę z dojściem do siebie a końca jakoś nie widać.
Więc ma dzień dziesiejszy odstawiłam myśli o dziecku. Pozdrawiam



Offline katrishja

  • entuzjasta
  • ******
  • Wiadomości: 861
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 18.09.2009
Odp: i chciałabym i boję się
« Odpowiedź #89 dnia: 1 Lipca 2009, 22:37 »
W takim razie pozostaje mi życzyć Tobie jak najszybszego powrotu do zdrówka i tym samym powrotu do myśli o dzidziusiu!!!!!!!A ja póki co i tak najpierw muszę zająć się weselem zobaczymy co czas pokaże!


ortografia
« Ostatnia zmiana: 1 Lipca 2009, 23:50 wysłana przez liliann »
kasia