A ja mam Nania 9-36 kg, nie narzekam, jestem mega zadowolona, a służy mi już 4 rok. Bezpieczny, stabilny, zajmował ówcześnie bodajże 3 czy 4 miejsce w testach zderzeniowych. Wypadek to wypadek, jak ma coś się stac, to nieważne, czy fotelik 0-9 (mam dla syna), czy od razu 9-36, od uderzenia np. w bok auta żaden nie uratuje, a wstrząs przyjmie każdy, który ma boczne zagłówki (ochrona główki w czasie uderzenia). Ale jeżeli ktoś twierdzi, że 9-36 nie są dobre, to tylko producent, któremu zależy na sprzedaży masy fotelików 0-9, 9-12, 12-18, 18-36 i Bóg wie co jeszcze, bo zasypują nas nowościami, które są "rewelacyjne" a wszystkie poprzednie są "be", bo przecież to jest nowośc i jakoś trzeba wcisnąć niepotrzebny fotelik za 1000 zł przewrażliwionej matce... to tyle w temacie

To, co tu opisujecie, to typowe zabiegi sprzedażowe, któremu służą zwiększeniu sprzedaży, a niewiele mają ze stanem rzeczywistym potrzeb dziecka.