Bożena, wg mnie chyba warto kupić bazę. Jakoś nie mam przekonania co do tego, czy ten pierwszy fotelik jest dobrze pasami przymocowany. Dopiero ostatnio tak na prawdę się zorientowałam, że mimo tego, że nasze pasy są samoblokujące i jest to zaletą przy takim foteliku to i tak sie chybocze na boki jak się nim potrząśnie. Jak kupowaliśmy to nie bardzo wiedzieliśmy jak to ma wygladać i nie mam porownania do innych (mamy maxi cosi citi). A zapinanie fotelika to jest istny koszmar! Nie wyobrażam sobie jak to robią osoby, ktore mają auto dwudrzwiowie i wożą dziecko z tyłu

Dmonik, nasz fotelik jest do 13 a mała waży obecnie 9 z hakiem. Na początku grudnia myśleliśmy, że zaraz bedzie trzeba ją przesadzić, kupiliśmy fotelik, też z obawy, że po nowym roku ceny pojdą w górę. I stoi nadal nietknięty

nie wiem kiedy się przesiądziemy, bo mimo kombinezonu jeszcze jest zapas miejsca ok 1 cm, myślę o głowie. Pompona nie liczę

mimo kombinezonu, bo mimo, że powinno się rozbierać dziecko do jazdy to my tego nie robimy, nie bardzo to sobie wyobrażam i chyba niewiele osób rozbiera dziecko na trasę po mieście, mimo, że tak jest dużo bezpieczniej. Na pewno miałaby też wiecej miejsca, ale nie narzeka póki co

także, Twoja też na pewno jeszcze pojeździ, w końcu te 4 kilo to jakby nie było kawał czasu do przesiadki. Pan w sklepie z fotelikami dobitnie mi uświadomił, że dziecko jest stanowczo za małe, proporcje głowy w stosunku do ciała są takie, że w momencie uderzenia czołowego kręgosłup prawodpodobnie by nie wytrzymał. I mówił o prędkości ok 50km/h. Przeraziło mnie to i wcale mi się już tak nie spieszy. Na szczęście mała dobrze znosi jazdę tyłem, a nawet jak marudzi kiedy jadę z nią sama (jeździ z tyłu) to się na moment zatrzymuję, daję ciastko i z głowy
