wiec melduje sie i ja - sierpien 18 2007, godzina 16.00
jesli chodzi o "zalatwienia" - to raczej wszystko juz zamowione,
mieszkam zagranica i wszystko zamawialam w ciagu dwoch tygodni
nigdy bym nie pomyslala, ze ja -typowy niezdecydowany czlowiek

-tak szybko sie uporam, oczywiscie trzeba wziasc pod uwage godziny szperania w internecie
