Przepraszam że tak długo się nie odzywałam. Ostatni tydzień był dla mnie bardzo ciężki...
W poniedziałek mój tata miał drugi zawał i trafił na intensywną terapię do szpitala

Było z nim bardzo zle, a szansą na poprawę była koronografia ale jego stan musiał byc lepszy. W czwartek sprowadziliśmy profesora z kliniki z Krakowa i on wykonał koronografię (stan taty był w miarę stabilny). Po zabiegu tata dalej przebywa na intensywnej terapii i jest podłączony do różnych aparatów ale na dzień dzisiejszy jego stan jest określany jako stabilny, najgorsze chyba już za nami...
Żeby tego było mało to w środę synek mojej siostry który ma roczek też poszedł do szpitala ponieważ ma zapalenie płuc (wcześniej lekarz stwierdził anginę

) Ale wreszcie wszystko zaczyna się poprawiac, oby tak dalej.
ja tez sie nie moge doczekac,
Aischa mamy tylko dwa dni różnicy w dacie porodu. Może będziemy rodzic w jeden dzień
hop hop
może cos się szykuje
mam nadzieje ze sie odezwie i opowie co u nich słychac
mnie zastanawia jej nieobecność... Werciu
werciu,odezwij się!!!!!!!!!!!!
Wercia gdzie jestes ? Co robicie ?
Już zdaję raport
W poniedziałek byłam na wizycie u mojego lekarza który zrobił mi badanie moczu, badanie krwi i powiedział że wyniki są super
W środę 24 stycznia mam wizytę w szpitalu o godz. 15. Oczywiście napiszę co powiedział mi lekarz. W poniedziałek wkleję też zdjęcia mojego brzuszka
Na plusie mam 11 kg
Bardzo dziękuję za toskę o mnie, jesteście kochane
Jak urodzę to mój szwagier napisze Wam na forum wiadomośc. Mój mąż stwierdził że będzie w wielkim szoku i nie będzie w stanie pisac
