jeszcze jest czynnik ludzki.... jak ktos staje okoniem i ni cholery w żadną stronę ... cięzki temat.
My wiele w domu, w mieszkaniu w sensie, robilismy sami, kazda zlotowke dziesiec razy przemyslelismy, nie ma rzeczy, ktore w zasadzie, nie chcielismy zeby tak wyszlo. Wszystko jest po naszemu.
Nerwow, zdrowa, sily, lez, potu - niezliczona ilosc.
byc milym zle, krzyczec zle ... wszystko zalezy z kims sie pracuje.
Nie wyobrazam sobie budowac domu, mysle ze moglabym wyladawac w szpitalu.