I tego, że jest posprzątane też
sugerujesz, że ciężko będzie mi zweryfikować pracę jakiejś miłej pani Zofii tudzież Alicji tudzież Magdaleny ...

Tak delikatnie
Moja świętej pamięci fryzjerka nakładła mi do głowy, że aby powiększyć optycznie pomieszczenie bądź dodać mu lekkości muszą być co najmniej dwie płaszczyzny odbijające światło, a najlepiej nawet trzy. Np. podłoga, meble i lustro
Ona też mówiła o tym efekcie sprzątania - "naszorujesz się tych płytek matowych jak głupia a i tak nikt tego nie doceni, bo nawet nie zauważy"

Zaznaczę, że w całym salonie fryzjerskim miała gres polerowany i nigdy u niej nawet jednej smugi nie widziałam a potrafiła umyć podłogę przy mnie - mop i sama woda

Jaką miała technikę, że smugi nie zostawały pozostanie dla mnie zagadką...