Zobaczysz jak szybciutko zleci czas i będziesz w kraju
Tez mam taka nadzieje

tym bardziej, ze czas tutaj odlicza sie tygodniami, a nie tak jak u nas miesiacami (konkretnie to chodzi mi o to, ze wyplata i grafiki w pracy sa co tydzien).
Do 2 wrzesnia zostalo 68 dni

, a do mojego przyjazdu 50 dni.
Przegladalam stroje dla panow i stwierdzilismy z Przemkiem, ze bedziemy szukac czegos podobnego do tego
z tym, ze jak zaznaczyl Przemek "marynarka musi byc normalnej dlugosci, bo dlugie wygladaja okropnie". Jak przyjedziemy to wybierzemy sie do vistuli na wyzwolenia po garniturek

(ktoras z forumek polecala ten salon), zobaczymy, czy cos na Przemka sie tam znajdzie.