Dzięki za super odp.!

No właśnie, to, że tak powiem, współczesne różowe złoto wg. mnie już w ogóle nie przypomina tego złota rodem z PRL

Nie wiem jak oni to robią, ale teraz jest ono o wiele ładniejsze!
Muszę przemyśleć tę kwestię, bo ja akurat noszę tradycyjne złoto żółte, a mój przyszły mąż zdecydowanie woli złoto białe... Rozwiązaniem byłby obrączki dwukolorowe, ale one jakoś do mnie nie przemawiają. Może muszę poszukać jeszcze więcej propozycji. Póki co mam delikatny problem co zrobić z tym fantem:/ I co raz bardziej myślę o tym, żeby mój mąż miał obrączkę z białego złota, a ja z żółtego- miałby jedynie jakiś wspólny element. Hmmm...ciężki temat:)