Wróciłam do żywych. Dzisiaj postanowiłam zrobic sobie przerwę w wymiotach i zapodałam z rana czopek.
Rybuś przyjechac możesz każdego dnia. Ja bardzo chętnie się z wami zobaczę. Tomek ma tą cholerną szkołę więc weekendy mu nie odpowiadają. Póki co na spacery po mieście nie bardzo mam siłę a jeszcze jazda autobusem to prawdziwa męczarnia, dlatego bez względu na pogodę zapraszamy do nas.
Mariola ale ty nie bądź zła, za to, że nie wkleiłam zdjęcia i że mało piszemy

Wiktor od wczoraj ma wodnisty katar, ale myślę, że to mu ząb idzie bo od kilku dni produkuje strasznie dużo śliny. Nie kaszle, nie kicha więc myślę, że to nic poważnego.
Pozdrawiam
