Witajcie cioteczki i wujku

Wiktorek dzisiaj był bardzo grzeczny i tylko bez przerwy mu się buzia nie zamykała - szkoda tylko że go nie rozumiemy

A tatusia dopadła coroczna alergia i tatuś jest wykończony - nos czerwony i obdrapany, oczy lekko już popuchnięte - żyć - nie umierać

Wziąłem sobie Zyrtec ale niestety po nim potwornie chce mi się spać - dobrze, że z nosa już tak nie kapie. No cóż. Dzisiaj nie będzie imprezowania przed komputerem. Trzymajcie sie ciepło - Dobranoc.
Może później moja kochana Martusia tu wpadnie
