wybieramy sie na niego w srode...
no i dzis się nie udało...buuuu liczymy, ze jednak jutro pojedziemy na ten plenerek... boje sie ze znów jednak cos wyskoczy bo a to pogoda, a to Piotrek nie moze...
Ja chce zrobić juz te fotki!!!
A tak w ogóle to dzis mam dziwny nastrój... jestem szczęśliwa, bo od dziś mam wakacje, ale to również oznacza, ze.... Że nie bede miec w domu Internetu!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!nie wiem jak to przezyje!!!
na pewno bede od czasu do czasu zachodzić do kafejki, ale to nie to samo, co codzienna wizyta na forum... Strasznie mi przykro z tego powodu, bo baaardzo sie z wami wszystkimi zwiazałam...
A wiec teraz 3majcie kciuki za jutrzejszy plener, za nasz weekend spędzony w Gdańsku oraz przeprowadzkę na własne (tzn. wynajęte, ale będziemy w końcu tam SAMI!) włości już za tydzień!
Jeśli uda mi sie zeskanowac dzis jeszcze kilka fotek, to podeśle (bo wyjezdzam dopiero jutro)