Dziewczyny, a co uważacie o pannie młodej bez welonu? Upięte włosy- gładko lub z lokami, a w nich jedynie jakaś ozdoba biała lub kwiat...
Uważam, że często welon psuje urok fryzury, nie wspominając o tym ,ze nierzadko ładna fryzura jest zakryta welonem i dopiero po oczepinach panna młoda może zaprezentować się w pełni...
Ja jeśli będę mieć welon, to zdecyduję się na fryzurę ślubną w postaci wysoko upiętego koka, bym mogła welon wpiąć od dołu, np ponizej (choc
niekoniecznie z tak dużą ilością kwiatów

)

Podoba mi się też takie coś na poniższej fotce, bardziej naturalne, ale nie wyobrażam sobie już za bardzo mieć do tego welonu, mam wrażenie, ze byłoby wraz z welonem już za dużo i psułby efekt samej fryzury...

No ale z drugiej strony - panna młoda bez welonu...? MN - tradycjonalista , skrzywił się jak to usłyszał...

Ja nie jestem pewna, ale myślę, że dla ładnej fryzury z jakimś kwiatem lub wpiętym przyozdobieniem, mogłabym odpuścić sobie welon... No ale te tradycje... Dośc rzadko spotykany jest brak welonu, przynajmniej u nas w Polsce...tak mi się wydaje..
Co o tym sądzicie?
