MELODYJKO, piszesz "pieniądze i pieniądze..........". Cena wynajęcia kapeli jest bardzo powaznym wydatkiem w budżecie ślubnym. Piszesz, że jesli kogoś stać i może duzo zapłacic to jego wola - pewnie, masz rację. Tylko ustalmy co znaczy DUŻO. Tak jak pisałam już wcześniej współpracuję z kapelami weselnymi od wielu lat, zatrudniam je nie tylko na wesela, bywają imprezy firmowe, rauty, jubileusze. Każda kapela jest inna i nie każda nadaje się na imprezę inną niż wesele. Kapela z Chodziezy, o której pisałam poprzednio, na weselu dała ciała, ale gdybym obsługiwała jakąś imprezę plenerową, ta kapela z pewnością zarobiłaby u mnie. MGI pisze, że ktoś zatrudnił kapele za 1300 zł...hmmm....według mnie to ogromne ryzyko, z ceny winika , że zespół jest zdesperowany sprzedając się z a tak niskie pieniądze. Nie wiem ile było członków w tym zespole, liczę, że pięc osób. Na głowe wychodzi 260 zł brutto. Po odprowadzeniu podatku wychodzi 202,80. Wypada jeszcze zapłacic ZAIKS (od imprezy 150 zł), czyli znów kazdemu członkowi zabieramy 30 zł, zostaje 172,80. Na miejsce imprezy trzeba jakos dojechać i dostarczyc sprzęt, policze za transport 50 zł, zostaje 162,8 zł na osobę. Liczę dalej, wesele plus poprawiny to srednio 20 godzin grania. Za godzine wychodzi 8,14 zł. Za miesiąc, czyli 4 wesela wychodzi 651,2 zł na osobę. Jesli kapela trudni sie wyłacznie graniem....to marny ten zysk, jesli sobie dorabia...to całkiem nieżle...tylko.....każdy weekend zajęty, nieprzespane noce i tragedia w pracy w poniedziałek, bo spac się chce....A jeśli dorabia, to nie wzbogaca repertuaru, nie inwestuje w sprzęt nieco lepszy niz przeciętny i przekonana jestem o tym, że granie na weselu traktuje jak dopust i nieszczęście, ale akceptowalne nieszczęście, bo za pieniądze, marne, ale zawsze jakieś.
Opcja zespołu, któremu płacimy ok.3500 za obsługę imprezy weselnej:
Po odliczeniu, podatków, dojazdu, ZAIKS-u....za godzine wychodzi 25,30 zł, za miesiąc 2024 zł. Widac róznicę? Widać! Taka kapela inwestuje rozwija się i z przyjemnoscią gra na kazdej imprezie. Bo zarabia, godnie i uczciwie. Nie musi pracować zawodowo, ale może. Jeżdzi na targi, szkolenia (bo takowe tez są). Stara się , opracowuje nowe kawałki, zabawy dla gości, jednym słowem mocno sie rozwija.
Sami doskonale wiecie, jak to jest pracowac za 650 zł a jak za 2000 zł.
Jesli młoda para chce oszczędzać - to jej wybór, nikt nikogo do wyboru kapeli nie zmusza. Nie da sie kupic mercedesa za cenę malucha, choć ten drugi też jeździ, tylko trzeba sie przygotować na mniejszy komfort i śladową przyjemność.
Dziwię się młodym parom, które zatrudniaja kapele za niewielkie pieniądze, to jest tak jak z graniem w totka "a nóz widelec sie uda" - kazdy jest milionerem do losowania. Róznica polega na tym, że w totka mozna grać co tydzień a wesele sie nie powtórzy!!!
Znów powrócę do wesela w mojej rodzinie z Wielkanocy ubiegłego roku. Cała impreza była przygotowana perfekcyjnie, od menu po transport gosci do domu po weselu. Przygotowania trwały ponad rok. A tu masz, kapela profesjonalistów, którzy grali z łaski, za pieniadze mniejsze niż "zwyczajowe" w moim regionie.....rozwaliła całe wesele. Goscie siedzieli przy stołach, bo muzyki było tyle co kot napłakał, towarzystwo sie spiło, bo nie było przy czym alkoholu wypocic...chodziło i marudziło, najpierw miedzy sobą potem juz z oficjalnym wątem skierowanym do młodej pary. I co?

Ani goscie nie zadowoleni, ani młoda para - bo to w końcu policzek w ich twarz - goście okazujacy przez cały czas, że wesele jest do bani. Zaoszczędzili 1500 zł....czy warto było?

Sami sobie odpowiedzcie na to pytanie.
Dobra kapela jest w stanie zatuszować mankamenty wesela, a tak sie przeciez zdarza. Bo jedzenia za mało, bo obsługa nie taka, jak byc powinna, bo zimno albo gorąco, bo coś tam....Kapela kiepska "rozwali" najlepiej zorganizowane wesele, zniweczy trud rocznych do niego przygotowań.
Niestety, wesele nie jest imprezą dochodową, na weselu się nie zarabia, raczej sie wydaje. A jesli juz sie wydaje, to na rzeczy i usługi warte miłych wspomnień.
A kapelą za 1300 złotych nie ma sie co przejmować, pograja sezon, moze dwa...a potem szybko im sie znudzi....
A na koniec jedno z przykazań konsultanta ślubnego : " Kapela zaraz po młodej parze na weselu najważniejsza jest!", które kieruję i do kapel i do młodych par , które nad wyborem kapeli jeszcze się zastanawiają. Pozdrawiam