każdu kto przylezie przyniesie zabaweczke, laleczke, maskoteczjke i rośnie z tego góóóóóóóóóóóóóóóóóóóóóóóóóra smieci
Moniu,jeśli masz mądrych i znających sie "na rzeczy znajomych,to nie będziesz miała góry śmieci,tylko fantastycznych,rozwojowych zabawek lub ciuszków czy innych gadżetów.zęść zapyta Was na pewno co byście cieli itd.Ja akurat jestem baaardzo zadowolona z każdej rzeczy,jaką Miłęk dostał.Każda się przydaje,każda ma coś w sobie.Część dostał zabawek czy rzeczy,jakie ja sama podpowiadałam.
A co do pokoików,to chyba jestem jakas nienormalna,b powiem,że większość tych pokoików jest dla mnie przesłodzona

Naprawdę. Nie wiem,może wynika to z mojego praktycyzmu i z faktu,że Miłka mamy już rok i wiem,co się przydaje,a co nie
No i co do spania razem i przejścia do drugiego pokoju-podobno najlepszy wiek to ok 7 miesiąca,bo dziecku wszystko jedno wtedy jest,gdzie śpi.A potem to już maleństwo przyzwyczaja się do miejsca czasem trudno mu jest zaakceptować to,że mamy obok nie ma. Ale np ja tak chciałam wtedy to zrobić,a Miłek nadal śpi w naszej sypialni - po prostu nadal się w nocy budzi (ostatnio coraz częściej i z płaczem) i niestety nie chciałoby mi się tupać do dugiego pokoju....Zwłaszcza,że często jest ta,że stoję kilka minut nad łóżeczkiem,potem się kładę,albo nie zdążę a on znowu płacze....
jednej strony,może jakby wiedział,że mnie obok nie ma to może nie budziłby się tak często..ale nie chce mi się ekperymentować...
Mam tylko nadzieję,że jak wrócę do pracy,to on będzie przesypiał całe nocki....
