jak zaszłam w ciąże to powiedziałam swojemu że do niego należy decyzja-każdą uszanuję,będzie chciał to super,nie to trudno,będzie w decydującej fazie na korytarzu czekał.na początku był na nie, potem, mniej więcej w połowie ciąży powiedział że się zastanawia az w końcu dojrzał do tego żeby ze mną byc na porodowce.sam mi to powiedział,ja nie pytałam o to . cieszyłam się bardzo ale i tak skończyło sie cc. uważam jednka że po pierwsze to kobieta musi wiedziec czy chce zeby facet z nia byl.jesli tak to pwinna dac mu jednak wybor.tylko jesli beda tego oboje chcieli to bedzie fajna sprawa,ktora ich zblizy itd