Zdjecia oczywiscie sliczne,
Moniczko ja tez mam uczulenie na siersciuchy....dlatego wlasnie moi rodzice nigdy nie chcieli wziac do domu kota..
ale ja jednak sie uparlam i sobie przygarnelam...przez pierwsze kilka tygodni bylo ciezko...mialam na twarzy czerwone plamy, ciagle kichalam..
ale bylam twarda i w tym momencie moge go tulic, calowac meczyc wszystko doslownie, organizm uodpornil sie na allergen i jest super,
odczulanie dziala podobnie, wstrzykuja allergen w skore w malych dawkach i w ten sposob organizm sie uodparnia, takze jest duza szansa ze uda sie uodpornic na sierscia.

3mam kciuki, kociaki sa cudowne