Witam poniedziałkowo

Wczoraj miałam kiepską niedzielę, bo imprezce

dzisiaj też jakoś humor mi nie dopisuje i mam meega lenia.
Sylwusia dziękuję za miłe słowa. Obrączki są płaskie, nie półokrągłe.
A co do organizacji to lubię mieć wszystko ułożone. Teraz chyba uśpię "organizowanie wesela" bo w sumie nie mam nic do zrobienia/kupienia póki co. No może obrączki zamówimy i wybierzemy się na nauki, żeby mieć z głowy.
Buuuś tak jakoś wyszło, że mam ubranko, suknię kupiłam okazyjnie i trochę pod wpływem chwili, później z nudów dokupiłam welon, a teraz halkę i bolerko i tak się niemal komplet uzbierał. Wole wydawać kaskę stopniowo niż nagle wszystko na raz, mniej odczuwam ubytki

Koło w halce okazało się strasznym niewypałem

Pod ciężarem sukni się wygięło w jajko i w ogóle wyglądało masakrycznie

Zdecyduje się na samą halkę z tiulu bez koła, jest o niebo ładniej.
No i obiecane zaproszenia i zawieszki. Winietek jeszcze nie zrobiłam.




