Witam środowo

)))
Znowu coś mi się pomerdało z tymi naukami i ostatnie mamy jednak w czwartek. Nie wiem co ja taka zakręcona jestem w tym temacie, nigdy mi się takie cyrki nie zdarzały
Emm-a a jak w gimnazjum to rozumiem, bo takiemu dzieciakowi z podstawówki bym nie pozwoliła obejrzeć tego filmu.
Dzisiaj znowu 12h w pracy. A od października będę ciągła staż równocześnie z pracą. Trochę się obawiam czy dam radę. W aptece od poniedziałku do piątku po 6h, do tego po 6h w pracy (ale niecodziennie) i weekendy w pracy po 12h... jak się nie wykończe to będzie cud

Najwyżej będę musiała odpuścić pracę, ale wolałabym nie bo pieniążki są mi niezbęde... Zobaczymy jak minie październik i listopad...Trzymajcie kciuki, żeby to się jakoś ładnie układało i żebym się nie wykończyła

W ogóle to jest tak ponuro, mokro, zimno, depresyjnie brrrrrr....
