okazało się,że Marcelek ma anginę.
Ale żadnych dosłownie objawów.Ani gorączki, ani kataru, ani kaszlu.nic
tylko strasznie wczoraj dzisiaj marudził, nie spał mi w nocy i kompletnie nic jeść nie chce.Wczoraj poszedł spać bez kolacji, dzisiaj nie jadł sniadania.Na samo hasło:mleczko, wyje. I był troszkę ciepły, ale gorączki nie miał.no i poszłam do lekarza.Na godz. przed wizytą niby mu się polepszyło, to nawet miałam nie iśc.Przed gabinetem szalał. Jak weszłam do gabinetu to mówię:że cudownie jakoś ozdrowiał.Bo lata i biega.Ale zajrzała tylko w gardło i angina.Dostał antybiotyk. W piątek na kontrolę