dzisiaj takie piękny dzień
wspaniała pogoda, za oknem słoneczko, śnieżek(w sumie mało), aż -4 stopnie
obok w pokoiku śpią w łóżeczkach dzieciaczki-aniołeczki. Tak słodko wyglądają,że napatrzeć się nie mogę.
Marcel ogląda sobie bajeczkę. Ja wstawiłam obiadek. Dla dziewczyn pomidorówka(pewnie zjedzą ją ze smakiem-tak uwielbiają moją kuchnię. Zresztą wszystkim smakuje, co ugotuję, bo nieskromnie powiem,że mam do tego dryg

)
Gotuje się również drugi obiad dla nas.Dzisiaj w planie kopytka z sosikiem albo może z boczkiem wędzonym zrobię.
No i trzeci obiadek ugotowany-coś dla Marcela(pierś z kurczaka ugotowana na wodzie). No niestety każdy ma inne menu. Ale to nie szkodzi. Ja lubię gotować,więc to żaden problem dla mnie.
potem Wam napiszę jak mi wyszło...
lecę do kuchni póki mam wenę i natchnienie
