[anusiaaa]

byłam w piątek u lakarza z dziećmi...i co?było czysto na oskrzelach, zwykły katar.

Tez tak raz mialam  z Mloda, w poniedzialek Zu z katarem, wszystko ok, w czwartek zapalenie oskrzeli - jak w kalejdoskopie sie to zmienia.

A te uszko to juz ktorys raz Twoją Malą meczy Bidulka.

[martulka]

Dobrze, że Martynce już się polepszyło.

Mariolka musisz zacząć hamowanie wcześniej, a dopiero w miejscu zatrzymania wciskasz pedał hamulca na maksa.

[Kasia*]

u mnie hamowanie jest ok, ale masakre mam na wąskic uliczkach , osiedlowych, takich gdzie malo miejsca na jakikolwiek manewr.
Dzis mi nie poszło - a to 23-24 h jazdy.
Za tydz mam egz wew i mam steressa.

Duzo zdrowka dla dziewczynek.

[Gosiaczek80]

Mariolka też kiedyś przerabiałam scenariusz katar, a potem chore ucho...to był jakiś horror zważywszy ze Zu nie chciałą pić antybiotyku...

zdrówka zdrówka wAM życze.

najlepsze jak mama była u mnie i wyskakuje do mnie z tekstem:
Ale Ty musisz jeszcze sobie pieluchy tetrowe kupić, bo przecież na pampersach nie wyrobisz

w stylu,że mnie nie stać na pampersy.I używanie tetry jest tańsze
to jest rozumowanie sprzed 30 lat.Jak ona wyobraża sobie używanie tetry przy bliźniakach?do tego jestem sama i kto mi to będzie prał,prasował?i gdzie to rozwieszać po praniu jak mam malutkie mieszkanie?
pomysły
skad pogląd ,że tetra jest tańsza niz pielucha jednorazowa (średnio 50 gr za sztukę)Nie musze mieć ciągle oryginalnych firmy pampers.Są tańsze odpowiedniki i pewnie będę zmuszona je używać)
I czy w kwocie 50 gr zmieści sie wypranie tetry?woda, prąd, zakup proszku dla dzieci typu Jelp(wcale nie tani),te pieluchy trzeba wstawić w wysokiej temperaturze(po kupach raczej w 40 stopniach nie wypiorę.Więc w grę w chodzi długi cykl prania),potem zużycie żelazka, prąd i moja fizyczna robota...
jesoo ja juz mam dosć tych zajebi...ych rad przy bliźniakach. Co mam robić, i jak...?wszyscy wiedzą najlepiej
a ja głupia nie dam rady...Aha i musze koniecznie karmic cyckiem bo nie będzie mnie stać na mleko...

kurde jak sobie przypomnę te rady zajebi.te

pamiętacie mnie w ciazy?

[liliann]

ja pamiętam...

[demka]

ja też

wiecie co...?
po dzisiejszej jeździe byłam załamana...
nic mi nie sżło
miałam problemy z koncentracją
jakieś otępienie
nie potrafiłam skumać, który kirunkowskaz mam włączyć, która strona to prawa a która lewa
gościu mówi włącz kierunkowskaz i skręć w lewo, a Ja włączam i skręcam w prawo w ulicę pod prąd
dzisiaj miałam straszne problemy z ruszaniem.Jak Boga kocham nie umiałam płynnie ruszyć.
Nie docierało do mnie co gościu do mnie gada
i dzisiaj odkryłam, co jest powodem mojego otępienia
otóż lek,który przyjmuję SERONIL
własnie doczytałam,że upośledza sprawnośc psychoruchową i nie wolno po nim prowadzic pojazdów mechanicznych

Ja tak bardzo sie dzisiaj dziwiłam,że jestem taka głupia i niekumata
przecież znam siebie i wiem,że jakaś "lewa" nie ejstemwiecie co...?
poczytałam sobie dzisiaj mój wątek, tak ze 100 stron wstecz
i wiecie co...?
byłam zupełnie inną osobą.Bardziej wesołą, dowcipną
Druga ciąża mnie zmieniła
i stwierdzam,ze na gorsze...
to takie moje przemyślenia

[alex]

Mariolka
patrz na swoją wypowiedz wyżej
SE-RO-NIL

przesylabowałam jakby co )

[Aneczka 7]

Mariola - Tobie ciąża bardzo służyła. Zdjęcie z dobrego okresu jak jeszcze na nogi, ręce nie narzekałaś.. Ja sobie nie wyobrażam podwójnego ciężaru.. w czwartym miesiącu już na krzyż narzekam.. A się na sentymenty zebrało - teraz spójrz na te dwa cukiereczki.. Jak one tam się mieściły?? A że każda ciąża zmienia - Mariola - masz 3 dzieci i obowiązków tyle ile nie jedna laska nie jest w stanie sobie wyobrazić. Każda wyprawa z dzieciakami na plan czy do sklepu to wyczyn!! Prawdziwa Matka polka z Ciebie!!
 
Najważniejsze że dbasz o siebie i myślisz nie tylko o dzieciakach - malniesz się rano, prawko, siłownia. Kada laska ma czasem takie chwile czy dni podsumowujące co się zmieniło w ich życiu. Trzeba dziękować za to co się ma - wkońcu masz 2 dziewczyny (pomyśl że mogłoby być 2 chłopaków do trójcy z Marcelem), dzieciaki są zdrowe, masz gdzie mieszkać, masz co jeść, robisz coś dla siebie - głowa do góry i apsolutnie dołów nie łapać!!!

A ja SERONIL też brałam tylko na mnie jakoś tak nie działał.. ja w ogóle lepiej się po nim nie czułam...
Jazdami się nie przejmuj bo czasami takie dni są - ja mając prawko od kilku lat czasami takie babole robię na drodze że się sama sobie dziwie. A czasami jak na złość chcesz perfekt coś robić a wychodzi odwrotnie. Następne jazdy będą bardziej udane!! Pamiętaj że dopiero się uczysz!!

[liliann]

to nie po Seronilu...

dam sobie ucho uciąć...po prostu gorszy dzień...

[jagodka24]

mariola ale to normalne że masz gorsze dni na jeździe
musisz mieć kryzys to naprawde normalne
a o jakies porze bierzesz te leki?

z rana biorę leki
jazdę miałam na 10.30

[jagodka24]

a może powinnaś przed snem?

[liliann]

a jakie to ma znaczenie...
ten lek wysyca receptory po około 2 tygodniach brania...potem każda kolejna dawka tylko podtrzymuje ten efekt...
godzina brania nie ma tu nic do rzeczy...to nie jest antybiotyk...

nie wiem...mi lekarka kazała brać rano

Lila..a to prawda,że po nim nie powinno sie prowadzic pojazdów?

[liliann]

Nie wolno prowadzić po lekach starego typu tzw TLPD, bo ona działają na wiele neuotransmiterów w mózgu i mają działanie sedatywne.
Dlatego też w wielu miejscach możesz przeczytać ogólnikowe stwierdzenie, że nie wolno prowadzić po lekach antydepresyjnych.

SSRI to wybiórczo działające leki - wpływają jedynie na wychwyt serotoniny.

Za najbardziej bezpieczne uważa się preparaty citalopramu, escitalopramu, fluoksetyny i sertraliny. Ze względu na indywidualną reakcję na lek należy powstrzymać się od prowadzenia samochodu w ciągu 2-3 pierwszych tygodniach leczenia, aby sprawdzić, czy lek może działać niekorzystnie na koncentrację i inne funkcje poznawcze.
Jak nie jest się otępionym ogólnie to również nie będzie się podczas prowadzenia auta.

[jagodka24]

ja tam po lexapro prowadze cały czas i nie czuje się otępniona

[liliann]

a tak w ogóle Mariol co masz napisane w ulotce...Lexapro to escitalopram właśnie...

[Gosiaczek80]

Mariolka ja żadnego takiego leku nie brałam i także miewałam takie gorsze dni do jazdy. Szczególnie było mi szkoda jak jeździłam 3h i całe 3h były zmaszczone przez "gorszy dzień".
Ty masz 3 małych dzieci, do tego teraz chorych, zapewne niedosypiasz i jesteś przemeczona i takie dni maja prawo sie pojawić i tym samym takie gorsze godziny jazdy. Nie mniej jednak współczuję, że tak źle ci się dziś jeździło...to jest flustrujące.
Nie wierze ze nie zrobisz tego prawka. Za dużą masz motywacje by je szybko zrobić i szybko zdać.

W drugiej ciąży ślicznie wygladałaś. Zawsze zadbana , otapetowana i w ogóle. Zresztą teraz też tak fajnie wygladasz . Wiesz ze za to cie podziwiam, bo juz nie raz to pisałam.

A ze przez drugą ciążą byłaś inna , bardziej wesoła...cóż....miałaś mniej na głowie. Mniej wysłuchiwania jęchenia, marudzenia, posiadania oczu dookoła głowy non stop, po prostu ,mniej matczynych obowiązków.  Mniej chorób. Mniej wszystkiego.

A pamietasz jaka byłaś przed pierwszą ciążą ? I jak siępo tej ciąży zmieniłaś ?? Czy to kiedys porównywałaś ?

AA i zapamietaj oraz powtarzaj jak mantrę..."Dzieci nie są wiecznie małe. One rosną"  to napisała mi koleżanka na poczatku mojego podwójnego macierzyństwa.

[jagodka24]

albo zmień leki........

[Kasia*]

Mariola ja wczoraj mialam mega zły dzien na jazde, I tez nie kumam która to lewa a która praca. Na jazdach oczywiscie.
zły dzień po prostu

[Anjuschka]

Każdy miał chyba kiedyś zły dzień na jazdach ja się tak wkurzyłam kiedyś na siebie i swojego instruktora, że zjechałam na pobocze, zaparkowałam i się rozryczałam
Teraz prowadzenie samochodu jest dla mnie tak oczywiste, jak jazda na rowerze - nawet po dwóch miesiącach od niejeżdżenia - wsiadam i jadę.

[martulka]

Mariolka ja też się zmieniłam przez 5 lat małżeństwa, też byłam pogodna, dowcipna, dusza towarzystwa, a teraz...

U mnie najgorsza była 8 godzina jazdy. Po niej przyszłam do domu i się rozryczałam. Stwierdziłam, że nie dam rady. I zobacz dzisiaj "śmigam" swoim autkiem po coraz dłuższych trasach.

wczoraj miałam jazdę
i wyjechałam na obwodnicę, gdzie sunęłam z prędkością 90 km/hpierwszy raz miałam okazję wrzucić 5 bieg

[Elcik]

gratulejszyn fajne uczucie co? ja miałam wielkiego pietra, bo na lekcjach nigdy nie była na obwodnicy... dopiero potem sama..

mój M. też sie zdziwił, bo na nauce nigdy na obwodnicy nie był
zresztą instruktor mi powiedział,że nigdy na obwodnice nie wyjeżdża, bo dużo wypadków i korki i wtedy nie ma jaj juz zjechac z kursantem

a może tak dobrze jeżdżę...?

[Elcik]

No chwali się chwali a może nie w ten zjazd wjechałaś i był to akurat wjazd na obwodnicę żartuje

nie...no kazał na obwodnicę
i kazał przyspieszyć tak jak inni,żeby nie robić zagrożenia jadąc 50 km/h

[Anjuschka]

Ja w końcu dzisiaj przyjrzałam się na prędkości i biegi w naszym aucie.
To czwórkę wbijam przy 60-stce i obrotomierz mam wtedy na 2200obrotów. Trójkę wbijam przy ok. 40-stce. No a piątkę (chociaż dzisiaj nie dane mi było jej wbić, a jechałam 80km/h), pewnie przy 90