Autor Wątek: Relacja ze ślubu...czyli jak zabawex stał się Maliną  (Przeczytany 9680 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline zabawex
  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 2128
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 9.10.2010
Odp: Relacja ze ślubu...czyli jak zabawex stał się Maliną
« Odpowiedź #90 dnia: 26 Stycznia 2011, 20:24 »
Podczas przerw między tańcami mieliśmy przygotowane dla gości małe niespodzianki.
Pierwsza niespodzianka była przygotowana przez dj-a. Poproszono nas abyśmy wzięli swoje kieliszki i usiedli na przygotowanych dla nas krzesełkach na środku sali. Następnie dj puścił wszystkim dobrze znana przyśpiewkę "A kto się w styczniu (lutym, marcu..itd.) urodził..." Osoby urodzone w wywołane w danym miesiącu miały "wziąć do ręki kielich swój", podejść do nas, wypić z nami a następnie stanąć za naszymi plecami i zapozować do zdjęcia  :Fotograf: Muszę Wam powiedzieć, że był to super pomysł. Po pierwsze dlatego, że goście świetnie się bawili śpiewając przy stole, szybciej się integrowali, bo mogli zagaić z kimś rozmowę o tego, że na przykład urodzili się w tym samym miesiącu, a co najważniejsze mamy zdjęcia ze wszystkimi gośćmi i każdy ma zdjęcie z nami :)
Potem były tańce-hulańce-swawole :) a na kolejnej przerwie przyszedł czas na nasza niespodziankę. Przygotowaliśmy prezentację składającą się ze zdjęć członków naszych rodzin i przyjaciół i przedstawiliśmy wszystkich :) Każdy kto rozpoznał się na zdjęciu (a nie zawsze było to łatwe, bo specjalnie wybraliśmy stare zdjęcia) miał wstać i wszystkim się pokazać jak ładnie teraz wygląda  :P Początkowo miałam mieszane uczucia co do tej prezentacji, nie wiedziałam czy to dobry pomysł, czy gościom się spodoba czy nie będzie ich to nudzić, ale wszystko wyszło super a goście się dobrze bawili i żywo reagowali na śmieszne zdjęcia :) Pomysł okazał się strzałem w dziesiątkę, bo goście mogli się poznać, dowiedzieć się kto jest kim i jakie są koligacje rodzinne :)
Na zdjęciu widać, ze sie podobało :)


Podczas następnej przerwy w tańcach nastąpiła prawdziwa niespodzianka. Była to niespodzianka nawet dla mnie :) Mój mąż przygotował dla mnie i dla naszych gości "Muzyczną historię naszej znajomości" :) Nie bardzo wiem jak mam to wytłumaczyć, żebyście mnie zrozumiały, ale były to fragmenty różnych piosenek, których teksty składały się na naszą historię. Całość była łączona pojedynczymi zdaniami mojego męża. Np. kiedy opowiadał o tym jak pierwszy raz poszliśmy na tańce, było:
PM: Padł na mnie blady strach, bo....
w tym czasie piosenka " I can't dance" Phila Collinsa
PM: Poczułem, że bardzo potrzebuje....
i piosenka " Help" The Beatles
Rozumiecie? Na pewno rozumiecie  ;D
W każdym razie było to dla mnie coś niesamowitego. Płakałam ze śmiechu i mało pod stół nie wpadłam a jednocześnie byłam bardzo wzruszona. Goście żywo reagowali i śpiewali :) Było super. A to zdjęcia
Mąż opowiadający...

I ja uhahana ;p




Offline zabawex
  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 2128
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 9.10.2010
Odp: Relacja ze ślubu...czyli jak zabawex stał się Maliną
« Odpowiedź #91 dnia: 26 Stycznia 2011, 20:30 »
Ponieważ mamy karnawał to na koniec kilka tanecznych fot :)










Widać, że siostry?


;) Kolorowych snów  :-*

Offline Paulincia:)

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6987
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 14.05.2011
Odp: Relacja ze ślubu...czyli jak zabawex stał się Maliną
« Odpowiedź #92 dnia: 26 Stycznia 2011, 21:50 »
Powiem Ci ze swietny pomysl z ta zabawa z miesiacami i wspolnymi zdjeciami ;D ;DJuz sobie to zapisalam i napewno u siebie to wykorzystam,napewno byla to swietna zabawa,u mnie na weselu nie moglo tej przyspiewki zabraknac a jak fajnie oryginalnie mozna urozmaicic super!! ;) ;)

Zdjecia gosci z dawnych lat to dfajny pomysl,u nas niestety to  by nie przeszlo, a napewno wygladalo to u was genialnie!! ;D
sliczne macie zdjecia ;D cud miod i orzeczki :-*
:*:*:*


Offline mkarolinka

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 10103
  • Płeć: Kobieta
Odp: Relacja ze ślubu...czyli jak zabawex stał się Maliną
« Odpowiedź #93 dnia: 26 Stycznia 2011, 21:58 »
Piękną niespodziankę miałaś od męża :)

Offline patrycja_4r

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5513
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 04.06.2011r  :i_love_you:
Odp: Relacja ze ślubu...czyli jak zabawex stał się Maliną
« Odpowiedź #94 dnia: 27 Stycznia 2011, 00:16 »
Na tym przedostatnim zdjęciu z całuśnej serii wyglądasz jakbyś wsysała męża  :brewki: :brewki: :brewki:
Piękną niespodziankę Ci przygotował!!!Pozazdrościć!  ;D
A powiedz mi:w jaki sposób przedstawialiście gości podczas prezentacji???


Offline lolalola

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6788
  • data ślubu: 02.10.10
Odp: Relacja ze ślubu...czyli jak zabawex stał się Maliną
« Odpowiedź #95 dnia: 27 Stycznia 2011, 00:18 »
Piękną niespodziankę miałaś od męża :)
Dokładnie!

Jolu, wiedziałam,że u Ciebie będzie pięknie z miłością, z muzyką,z pomysłem, z humorem;)
 

Offline Mysikróliczek

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 17269
Odp: Relacja ze ślubu...czyli jak zabawex stał się Maliną
« Odpowiedź #96 dnia: 27 Stycznia 2011, 10:14 »
Było pięknie :) Naprawdę super!

Szkoda, że mamy już ten dzień za nami, prawda? Chętnie by się wróciło do odliczanek  8)

Offline Asiste

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1419
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 25.06.2011
Odp: Relacja ze ślubu...czyli jak zabawex stał się Maliną
« Odpowiedź #97 dnia: 27 Stycznia 2011, 10:38 »
Twój mąż wymyślił świetną niespodziankę:)

piękne foty:)
Zapraszam Cię do mojego odliczanka

".. Zasypiać i budzić się przy Tobie do końca swoich dni... "

Offline Agulec_102

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4019
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 8.05.2010
Odp: Relacja ze ślubu...czyli jak zabawex stał się Maliną
« Odpowiedź #98 dnia: 27 Stycznia 2011, 12:51 »
Pięknie, foty super! A niespodzianka męża...Szok  :Wzruszony: i z humorem i wzruszeniem, bomba. Widzisz, a tak psioczyłaś, że w przygotowania opornie się na początku wciągał, a ona takie coś po cichaczu wyczarował  :)

I fajny pomysł z tymi miesiącami i zdjęciami  :ok:

Offline Agulek79

  • Boże dopomóz mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies.
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4437
  • Płeć: Kobieta
  • Zadymiara forumowa ;)
  • data ślubu: 27.06.2009
Odp: Relacja ze ślubu...czyli jak zabawex stał się Maliną
« Odpowiedź #99 dnia: 27 Stycznia 2011, 14:25 »
Rewelka!! Świetne pomysły a szczególnie dla ciebie od męża!! ;D ;D

..tak..widac że siostra też krejzolka!! ;) ;D

Offline maggi-80

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7834
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 19-06-2010
Odp: Relacja ze ślubu...czyli jak zabawex stał się Maliną
« Odpowiedź #100 dnia: 27 Stycznia 2011, 15:50 »
Świetny pomysł ze zdjęciami z goścmi... oj tak wróciłoby się do odliczanek..

Offline Anjuszka

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6903
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30.07.2011
Odp: Relacja ze ślubu...czyli jak zabawex stał się Maliną
« Odpowiedź #101 dnia: 27 Stycznia 2011, 21:52 »
Jola, mogłabym na Was patrzeć i patrzeć - cudne macie zdjęcia i naprawdę widać, że mieliście super weselicho!!

Offline marcella

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 10942
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 21.05.2011
Odp: Relacja ze ślubu...czyli jak zabawex stał się Maliną
« Odpowiedź #102 dnia: 27 Stycznia 2011, 21:59 »
Zdjęcia rewelacja. Widać, że była dobra zabawa.. no i super pomysł z tymi zdjęciami.. chyba zgapię jeśli można.... :) I mężulek spisał się na medal!


Offline marcella

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 10942
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 21.05.2011
Odp: Relacja ze ślubu...czyli jak zabawex stał się Maliną
« Odpowiedź #103 dnia: 14 Lutego 2011, 21:31 »
puk puk!! a co tu taka cisza.. gdzie reszta opowieści???


Offline Agulec_102

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4019
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 8.05.2010
Odp: Relacja ze ślubu...czyli jak zabawex stał się Maliną
« Odpowiedź #104 dnia: 15 Lutego 2011, 14:04 »
Otóż to!

Offline Anjuszka

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6903
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30.07.2011
Odp: Relacja ze ślubu...czyli jak zabawex stał się Maliną
« Odpowiedź #105 dnia: 15 Lutego 2011, 14:38 »
Właśnie Jolka, gdzie jesteś? Dawaj dalej!!

Offline mkarolinka

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 10103
  • Płeć: Kobieta
Odp: Relacja ze ślubu...czyli jak zabawex stał się Maliną
« Odpowiedź #106 dnia: 15 Lutego 2011, 15:01 »
Znowu ją wcięło :)

Offline ciriness

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 15056
  • data ślubu: 11.09.2010
Odp: Relacja ze ślubu...czyli jak zabawex stał się Maliną
« Odpowiedź #107 dnia: 15 Lutego 2011, 19:10 »
Jolu bardzo ale to bardzo miło było Cię poznać :)  :-*
Mam nadzieje że dokończysz relację i pokażesz akcje z różami i w ogóle :D

Pochwal nam się też wynikami dietki! :)




Offline Asiste

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1419
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 25.06.2011
Odp: Relacja ze ślubu...czyli jak zabawex stał się Maliną
« Odpowiedź #108 dnia: 22 Lutego 2011, 16:44 »
puk, puk :)
Zapraszam Cię do mojego odliczanka

".. Zasypiać i budzić się przy Tobie do końca swoich dni... "

Offline zabawex
  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 2128
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 9.10.2010
Odp: Relacja ze ślubu...czyli jak zabawex stał się Maliną
« Odpowiedź #109 dnia: 1 Kwietnia 2011, 19:05 »
Oto ja - córa marnotrawna wracam do Was po miesiącach ciszy :( Gotowa jestem ponieść karę i wystawiam się na biczowanie  :biczowanie: :biczowanie: :biczowanie: :biczowanie:
Nie mam nic na swoje usprawiedliwienie. Nie będę się tłumaczyć tylko w te pędy zabiorę się za dokończenie relacji. Mam nadzieję, że mi się to dziś uda.

Ciri mnie również było bardzo miło Cię poznać. Dietka super. Uskuteczniamy razem z mężem i oboje możemy się już poszczycić wynikiem -12kg  ;D

No to biorę się do pisania - za chwilkę pierwsze efekty.... ;)

Offline patrycja_4r

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5513
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 04.06.2011r  :i_love_you:
Odp: Relacja ze ślubu...czyli jak zabawex stał się Maliną
« Odpowiedź #110 dnia: 1 Kwietnia 2011, 19:09 »
Skoro obiecujesz poprawę to nie będę Cię biczowała  :p

Nie ukrywam jednak,że czekam na cd i na całą masę fotek  ;D ;D ;D ;D

-12 kg WOW!!!  :brawo_2: :brawo_2: :brawo_2: :brawo_2:


Offline ciriness

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 15056
  • data ślubu: 11.09.2010
Odp: Relacja ze ślubu...czyli jak zabawex stał się Maliną
« Odpowiedź #111 dnia: 1 Kwietnia 2011, 19:21 »
Piękny wynik brawo!!! :D

Czekam oczywiście na dalej, ufff fajnie że jednak jesteś i o nas nie zapomniałaś :D




Offline zabawex
  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 2128
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 9.10.2010
Odp: Relacja ze ślubu...czyli jak zabawex stał się Maliną
« Odpowiedź #112 dnia: 1 Kwietnia 2011, 19:44 »
Przyznam szczerze, że lekko straciłam wątek  :p Jednak szybko przypomniałam sobie na czym skończyłam, jednak jeśli jakieś zdjęcie się powtórzy to wybaczcie.

W tym odcinku dobrnęliśmy już do oczepin. Może "już" to nie jest dobre słowo zwłaszcza, że miała dwumiesięczna przerwę w opowieściach :) Jednak dla mnie oczepiny były lekkim zaskoczeniem, bo nie spodziewałam się, że już północ :) Czas bardzo szybko leciał.
Dj poprosił nas na środek, gdzie były przygotowane dla nas krzesełka. Zasiedliśmy więc wygodnie. Pierwsze do walki o palmę pierwszeństwa w przyszłorocznym zamążpójściu przystąpiły panny i "panny z odzysku" ;) obecne na naszym weselu :) Miałam dla nich przygotowaną pewną niespodziankę  :twisted: Ponieważ nie miałam welonu podczas oczepin rzucałam kwiatami. Ale nie była to moja wiązanka. Miałam przygotowany oddzielny bukiet składający się z takiej liczny róż jaka była liczba panien. O ile dobrze pamiętam 21 - ale mogę się mylić ;) Róże te nie były ze sobą związane i zamysł był taki, żeby podczas rzutu poleciały w rożne strony i spowodowały zaskoczenie w śród panien i żeby każda próbowała je łapać. Do jednej z róż była przywiązana wstążeczka i ta z panien, która ją złapie w przyszłym roku wyjdzie za mąż. Pomysł podsunęły mi nasze kochane forumki :* Dziękuję bardzo. Także plan był super, gorzej było z realizacją  :-\ ;) Nie zauważyłam, że posadzono nas pod zwisającą z sufitu szarfą i kiedy wzięłam wielki zamach i wyrzuciłam róże te wpadły w ową szarfę i w większości w niej ugrzęzły  :D Mówię Wam - jaja jak berety. Totalna dezorientacja. Dziewczyny zdębiały, bo myślały, że rozpadł się mój bukiet. Dzięki tej szarfie to dzisiaj większość gości myśli, że rzucałam swoim bukietem ślubnym :) Ale nic... Nagle, dosłownie w ułamku sekundy, poszła fama, że wygra ta panna, która będzie miała najwięcej róż, więc moja siostra nie wiele myśląc rzuciła się na róże, które utkwiły w szarfie nade mną. Oczywiście zupełnie nie zwróciła uwagi na to, że mało mi na głowę nie weszła :) Była bardzo z siebie zadowolona, że wygrała, ale nagle okazało się, że to jej 15-letnia córka ma różyczkę ze wstążeczką i to właśnie ona a nie mama wygrała  :hahahaha: i w napięciu czekała, aż zostanie wyłoniony jej wybranek.
U panów nie było takich przebojów, bo mój mąż już wiedział, że nie wolno za wysoko rzucać. Parę razy próbował zmylić panów i udawał, że rzuca po czym się rozmyślał :) Efekt tego był taki, że panowie niemal nie zauważyli, że już rzucił  ;D Krawat spadł wręcz pod nogi naszego kolegi, który szybciutko go podniósł i udał, że nic się nie stało :) Tradycyjnie nowa młoda para odtańczyła krótki taniec.
Oczepiny w obiektywie wyglądały tak:
Rzucam

Róże wpadły w szarfę:

Moja siostra wyciąga róże z szarfy, a za moim mężem stoi jej córka, która ma jedną, ale tę właściwą różę :)

Mąż przygotowuje się do rzutu, a za nim przyszłoroczny Pan Młody :)



Na razie to wyślę, żeby mi nie wcięło, a już biorę się do dalszego pisania.

Offline zabawex
  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 2128
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 9.10.2010
Odp: Relacja ze ślubu...czyli jak zabawex stał się Maliną
« Odpowiedź #113 dnia: 1 Kwietnia 2011, 20:13 »
Następnym punktem programu było "zbieranie na wózek". Ponieważ wiem, że temat ten wzbudza wiele kontrowersji nie będę się na ten temat rozwodzić (jest o tym oddzielny wątek na forum), powiem tylko, że wygrałam  :hopsa: :hopsa: :hopsa:
W ramach zabaw oczepinowych przeprowadzono nam, jako starym/młodym małżonkom test zgodności. Bardzo fajna sprawa. Co prawda nie był dla nas trudy i w większości się zgadzaliśmy :) ale było bardzo zabawie. Polecam to wszystkim :)

No cóż.... może ta nasza zgodność nie jest taka oczywista  :drapanie: :p

Na koniec zabaw oczepinowych Zibi przeprowadzi swoja sztandarową zabawę, czyli opowieść o rodzinie, która jedzie na piknik. Zdjęcia nie oddadzą całej sytuacji. Ale mówię Wam, że sikaliśmy ze śmiechu. Szczególnie, że jedna z uczestniczek uparcie biegała pod prąd i notorycznie z całym impetem na kogoś wpadała. Bała się, że ktoś jej nos złamie. Kiedy w reszcie udało jej się pobiec w dobrą stronę cała sala zgotowała jej owacje na stojąco :D:D:D
Tak to wyglądało:
Następuje wybieranie rodzin:

Widać jak głowa jednej z rodzin usilnie się namyśla kogo obsadzić w roli psa :)
Rodziny wybrane, czekają na to co się będzie działo:

Okrążenie próbne:

I poszli......


Na zakrętach bywało ciężko:


Chwila odpoczynku:

I dalej:

Ostatecznie nie doszło do żadnych kontuzji, wszyscy świetnie się bawili i tak oto sobie gratulowali:


Na tym skończyły się oczepiny. Goście zziajani poszli uzupełnić płyny ;) bo za chwilę na scenę miał wjechać tort. a to już w kolejnej odsłonie za minut kilka :)

Offline patrycja_4r

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5513
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 04.06.2011r  :i_love_you:
Odp: Relacja ze ślubu...czyli jak zabawex stał się Maliną
« Odpowiedź #114 dnia: 1 Kwietnia 2011, 20:23 »
Zabawnie wyszło z tymi różami  :D :D :D ale im więcej śmiechowych sytuacji na weselu tym lepiej  ;D ;D ;D

Świetne macie zdjęcia i cudownie uchwycone momenty  ;D


Offline zabawex
  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 2128
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 9.10.2010
Odp: Relacja ze ślubu...czyli jak zabawex stał się Maliną
« Odpowiedź #115 dnia: 1 Kwietnia 2011, 21:02 »
Nagle rozległa się muzyczka z gwiezdnych wojen  ;D i wjechał tort:


Baaaaaaaaaaaaardzo długo się palił :) Już chcieliśmy wysłać świadka po gaśnice ;p Na szczęście w końcu mogliśmy go napocząć i zanieść pierwsze kawałki naszym rodzicom:


Tort był przepyszny. Rozpływał się w ustach. A smak gruszkowy po prostu jedyny w swoim rodzaju  :Serduszka:
Do tego był podany w bardzo ciekawy sposób. Otóż kawałki toru nie były rozdawane na talerzykach tylko na kawałkach wafla. Moim zadniem super pomył. Coś ciekawego, innego i można zjeść "talerzyk" - nie ma zmywania ;)
Może na tym zdjęciu widać, że tort jest na wafelku

Myślę, że można ten pomysł wykorzystać na domowych imprezach :)

Nadszedł czas na podziękowania.
Na początek poprosiliśmy na środek naszych świadków. Dziękując im za wszystko co dla nas zrobili i za to kim dla nas są wręczyliśmy im drobne upominki i poprosiliśmy ich o wyjęcie z torebki. Były to czarne kubki. Oczywiście nastąpił komentarz, że o tym jak się bardzo cieszymy z tego, że nam świadkowali świadczy kolor kubeczków :) Następie powiedziałam, że bardzo byśmy chcieli aby poczuli jak gorące uczucia do nich żywimy nalaliśmy im do kubków gorącej wody :) I wtedy zaczęła się magia....

Kubeczki odkryły swoja tajemnicę :) Nie pisałam Wam w odliczaniu, że planujemy coś takiego, bo moja świadkowa czytała odliczanko. Teraz już mogę wszystko Wam powiedzieć :) Kubeczki były przygotowane specjalnie dla nich. Ponieważ nasz świadek ma ksywkę "Obi" od gwiezdnowojennej postaci Obi-Wan Kenobi jego kubek wyglądał tak:

Jeśli się przyjrzycie to zobaczycie, że postaci te mają nasze twarze :)
Nasza świadkowa natomiast jest miłośniczka psów. Na jej kubku więc znajduje się jej sunia rasy Akita Inu i my:


Wydaje mi się, że świadkowie byli zaskoczeni i te drobiazgi (bo to przecież drobiazg) im się podobał. W każdym razie do stolika wracali wzruszeni....

Jeszcze raz Wam dziękujemy :*:*

Wzruszenie sięgnęło zenitu kiedy na środek poprosiliśmy naszych rodziców. Już bez mikrofonu skierowaliśmy do nich kilka słów, wręczyliśmy upominki a goście utworzyli wokół nas kółko. Wspomnienie tych chwil sprawia, że łzy mi się w oczach kręcą i ekran mi się rozmazuje, więc nie będę już pisać o tym, tylko wstawię kilka zdjęć:




Mąż potrzebuje komputer, więc na chwilkę uciekam. Pozostało jeszcze klika zdjęć z tańców-hulańców i to będzie koniec wesela.

Offline ela

  • Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 22579
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 13.08.2005
Odp: Relacja ze ślubu...czyli jak zabawex stał się Maliną
« Odpowiedź #116 dnia: 1 Kwietnia 2011, 21:05 »
...czy ten chłopczyk to nie jest czasem Tymon ?  ::)
To, że się uśmiecham, śmieje i żartuje jak zawsze nie znaczy, że u mnie jest zajebiście. Ja po prostu nie lubię pokazywać, że jest mi bardzo źle. -

Offline agairish

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3438
  • Płeć: Kobieta
  • Nasz aniołek 10t3d (9.07.10) godz. 13.15 [ * ]
  • data ślubu: 01.08.2009
Odp: Relacja ze ślubu...czyli jak zabawex stał się Maliną
« Odpowiedź #117 dnia: 1 Kwietnia 2011, 21:12 »
Jolu - ogromnie się cieszę, że wróciłaś  ;D ostatnio o Tobie myślałam, co u Ciebie słychać ;)

Świetne fotki, widać, że super zabawa. A pomysł z podaniem tortu na wafelku - genialny. (pominę fakt, że dostałam ślinotoku i właśnie zachciało mi się takiego tortu  ::) )


Offline zabawex
  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 2128
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 9.10.2010
Odp: Relacja ze ślubu...czyli jak zabawex stał się Maliną
« Odpowiedź #118 dnia: 1 Kwietnia 2011, 21:40 »
...czy ten chłopczyk to nie jest czasem Tymon ?  ::)
Tak Elu, to jest Tymon. Bardzo ciekawa jestem skąd go znasz? :)

Jolu - ogromnie się cieszę, że wróciłaś  ;D ostatnio o Tobie myślałam, co u Ciebie słychać ;)
Aga ja też często myślę o Tobie. O innych dziewczynach też. Ale jakoś czasu ostatnio brak na forum. Widziałam też, że ominęła mnie jakaś impreza (jeszcze nie doczytałam szczegółów :) ) ale sama jestem sobie winna.

No dobra, kończymy sprawę ;p
Po podziękowaniach dla rodziców fotograf i kamerzysta zabrali się do domu, a impreza trwała w najlepsze do białego rana :)
Na koniec kilka luźnych fotek, których nie wrzuciłam wcześniej...(tak mi się przynajmniej wydaje ;) Jak coś powtórzy to wybaczcie)








Dowód na to, że księga gości cieszyła się powodzeniem, a nasi goście dbali o to by nasze życie erotyczne nie wiało nudą ;)


No i to tyle :)
Został jeszcze plener. Zastanawiam się, czy dać te zdjęcia teraz. Chyba za dużo Wam popisałam jak na jeden raz :p Ale istnieje też ryzyko, że następnym razem pojawię się na forum za dwa miesiące  :Co_jest:
Sama nie wiem  :drapanie: Chcecie teraz  ???

Offline agairish

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3438
  • Płeć: Kobieta
  • Nasz aniołek 10t3d (9.07.10) godz. 13.15 [ * ]
  • data ślubu: 01.08.2009
Odp: Relacja ze ślubu...czyli jak zabawex stał się Maliną
« Odpowiedź #119 dnia: 1 Kwietnia 2011, 21:46 »
DAJESZ MALEŃKA, DAJESZ :P