sorry doksik, ale ty chyba jesteś z księżyca, jak coś palniesz czasem to nie wiadomo, czy się śmiać czy płakać, takie robisz głupie porównania, ,że szok.....szkoda,że masz takie podejście do ochrony swojego dziecka i nie uważaj się za Boga, bo nim chyba nie jesteś, nigdy w życiu nie przewidzisz niektórych sytuacji, więc nie mów,że znasz swoje dziecko, że dobrze jeździ na rowerze!!!!!! znać możesz swoje dziecko pod względem czy lubi kalafior,a nie jak zareaguje w określonych sytuacjach typu wypadek na rowerze, rolkach czy łyżwach......
a zresztą co cię obchodzą inni ludzie ,czy ktoś zakłada kask czy nie?

? Ty chronisz swoje dziecko,a nie patrzysz na innych przecież.....
ja jako dorosła osoba miałam poważny wypadek na rolkach, niestety nie potrafiłam upaść tak,żeby tylko zbić sobie tyłek, a skutki tej wywrotki będą odczuwalne do końca życia, nie tylko ból fizyczny, nawet nie porównywalny do bólu porodowego, bo 100 razy silniejszy!!!!!ale także problemy z psychiką.......
Dlatego apeluję do was dziewczyny, chrońcie dzieci jak to tylko możliwe, nie chodzi mi tu o popadanie w jakieś skrajności, ale kask, ochraniacze na kolanka i zabezpieczenia na nadgarstki to tak niewiele, a na prawdę może pomóc.........