Już piszę.
Kajtek wstaje ok 7 i do 7.30 urzęduje u siebie w łóżeczku. Słyszę, że wstał, ale dopóki nie zacznie marudzić to tam sobie gada... ok 7.30-40 jest ubieranie, potem zostawiam chłopaków z tatą tudzież samych i oni się bawią, a ja ogarniam siebie, robie śniadanie itp. Ok 8.30 śniadanko i wtedy Kajtula zjada ok 80 ml mleka... wypycha butelkę, jędoli- za nic w świecie nie chce więcej, więc odpuszczam

Ok. 9.30 wychodzimy na spacer...10.00-10.30 junior zasypia na ok godzinę. Po przebudzeniu jest sprint do domu, bo młody budzi si głodny i dość szybko się irytuje
Ok 11 dostaje kaszkę manną+kleik ryżowy (60-90 ml) ze słoikiem owoców. Wciąga nosem

i zagryza chrupkiem

Po drugiej drzemce, ok 15 dostaje obiadek- duży słoik, lub 1,5 małego... Ok 18 pije mleko (ok 180-210 ml) i przed spaniem (ostatnio wypada ok 20) drugie tyle mleka na noc. Przed swoim pójściem spać karmię go jeszcze na śpiocha i wypija ok 180 ml mleka. Ja tego nie zrobię budzi się sam zaraz po tym jak zasnę
Czyli u nas wygląda to tak:
8.30 - 80 ml mleka
11.00- kaszka z owocami
15.00- obiadek
18.00 180 ml mleka
20 00 180 ml mleka
00.00-1.00 180 ml mleka
Planuję kilka zmian...
Myślę, że ze śniadankiem trochę go przetrzymam i rano będzie dostawał kaszkę z owocami (na gęsto, łyżką) po spacerze obiadek, później mleko, mleko i na noc przed kąpielą kaszkę na gęsto (bez owoców). Może w ten sposób wyeliminuję nocne karmienie.