Dziękuję Wam za troskę 
Przerywam ciszę

Już opowiadam co i jak:
Po badaniu jakoś tak źle się czuję.... Rozwarcie 1-1,5 cm, także "coś" tam się zaczęło dziać, bo 2 tygodnie temu rozwarcia nie było.
Tak mnie mój lekarz "skutecznie" zbadał, że już miałam dosyć obfite plamienie. To jest normalne,więc się nie stresuję, ale sporo tego było.
W ogóle to mam bóle jak na @ od tego badania. Jutro lub pojutrze mam się zgłosić na KTG, w zależności od samopoczucia. Jak bóle się nasilą albo będę źle się czuła to mam jechać jutro.
Gdyby Mała do końca tygodnia nie zaszczyciła nas swoją obecnością na świecie to 16go maja kładę się na wywołanie... Masakra... Nawet nie chcę myśleć o kulaniu się jeszcze przez tydzień...
W razie W najadłam się dzisiaj truskawek i czekam na jakiekolwiek sygnały... A w ogóle to od 15:00 chodzę w piżamie, bo po wizycie musiałam się położyć. Zmęczona jestem

Pozdrawiam Was moje drogie

Kciuki dalej mile widziane

Niech Anusia nie czeka dłużej i wychodzi do rodziców
