lakowanie, natomiast, wymaga czasu i współpracy...
1) zęby bez jakiejkolwiek próchnicy ( nawet przebarwienia w bruździe)
2) czas... wytrawianie powierzchni zęba ( szkliwa) - około 30-40 sekund ze względu na inną budowę biochemiczną w stosunku do zebów stałych ( stałe 20s.).. płuczemy tyle ile wytrawialiśmy - 40s - wkładamy wałki z ligniną i smarujemy zeby klejem do laku ( lub kompozytu w płynie.. osobiście preferuję kompozyt w płynie i tym lakowałam zęby) - około 20s - utwarczanie lampą 20s - kłądziemy lak do bruzdy, rozprowadzamy dokłądnie pędzelkiem aby pokryć każdą bruzdę i utwardzamy 20 sekund
czas minimalny wykonania lakowania to 2min 30 sekund ( + dodatkowe przedmuchiwania w miedzyczasie + wymiany kolejnych wałków itp)..
teraz same odpowiedzcie czy wasze dzieci usiedzą z dzielnie otwartą paszczą w totalnym bezruchu nie mieląc jęzorkiem i nie zalewając bruzd śliną... pamietajcie takze o tym ,ze wytrawiacz jest mega kwaśny...
zapomniałam dodać z,e szczotka do czyszczenia zebó do zabiegów oczywiście jest na katnicę więc musimy uruchomić "traktorek

)
tak więc
jako dentystka i jako mama wybieram lakierowanie...
całkowicie przy tym odrzuciłam pomysł podawania fluoru doustnego w tym wieku... dlaczego? kompletnie nikt nie jest w sytanie mi powiedziec jaki jest poziom fluooru w wodzie pitnej w szczecinie.. więc nie mam do czego sie odnieść..
ela.. jak ma przebarwienia to pewnie jest i próchnica...
zuzka pokruszyła swoje jedynki stojąc przy wannie i stukając w rant

nic z tym nie zrobiłam poza zaokragleniem i polakierowaniem