Lenka, dziękuje bardzo za super komplementa

Masz rację, nie trzeba sztabu stylistów,żeby wyglądać na swój sposób pięknie

Może to TEN dzień sprawia,że każda PM emanuje radością i swoim pięknem???
Ale fakt czułam się wyjątkowo dobrze.
Dziękuję Wam wszystkie za miłe słowa, a suknia, wiem, piękna

Kolega fotograf nie wiem kiedy da mi fotki, więc lecimy z relacja skromnie

Podeszliśmy do ołtarza i poczułam już totalny luz...
Było mnie już wszystko jedno.
To znaczy byłam szczęśliwa,że mój ukochany przystojniacha

stoi koło mnie

Ale było mnie obojętne to,że ktoś się na mnie gapi,że może myśli,że jestem za gruba do swojej sukni,że może gdzieś zdążyłam się ubrudzić....
Nic mnie już nie obchodziło co za mną....
Musze przyznać, że księdza mieliśmy super.
Kazanie, potem miłe słowa, wszystko super, mimo ,iż nas nie znał to mówił tak fajnie, jakby wiedział o nas wszystko.
Podejrzewam,że to chyba był jego jeden z pierwszych ślubów, bądź dawno tego nie robił

Troszkę się pomylił, chciał nas złączyć wcześniej, a potem stwierdził,że jeszcze nie

W trakcie mszy podszedł do nas i spytał jak sie czujemy, jak samopoczucie, co było dla mnie mega miłe

Potem pytał nas np.czy chcemy wstąpić dobrowolnie w związek małżeński i takie tam i....
Oczywiście ja odpowiadałam,że chcemy za każdym razem, a PM za każdym razem,że :" TAK".
Śmieszne to było.
Pan pomagający księdzu przy mszy uśmiechał się do nas , a ja tez wesoła jakaś wyjątkowo byłam

A to my w kościele jeszcze przed

Okropny wystrój kościoła


My


W trakcie przysięgi

I po


Pod koniec mszy ksiądz powiedział coś niesamowitego.
Powiedział,żebyśmy w wolnej chwili obejrzeli sobie Titanica

Że tam jest scena jak oni wypadają za burtę i jak ON się zachowuje w stosunki do NIEJ,że to love i żebyśmy obejrzeli, żebyśmy tez to poczuli,żeby nasza love była tak silna itp....
Ach...
Byłam w szoku i bardzo zadowolona ze ślubnej mszy.
Potem podpisanie papierów, prezent w postaci albumu od księdza, bardzo miłe

I....
Wychodzimy

Najpierw ryz, potem kasa

Oczywiście krzyczą bym zbierała kasę, a ja usztywniona nie mogę się schylić, nikt tego nie czai, więc panu młodemu pomagają świadkowe

Ja raz się schyliłam i od razy zgarnęłam majątek( niecałe 2 zeta

)
A najzabawniejsze było to,że robili nam fotki z rodzicami to teściowa podleciała i mnie złapała i PM'a tak mocno,że aż się skrzywiłam, ale nie pokarze Wam tej fotki, bo wyglądam tragicznie

Ale pamiątka jest i dowód ,że nie lubię tej baby







Oczywiście potem wszyscy szykują się do życzeń, a ja???
PANIKA......