Hej!
Pewnie większość z Was jak to przeczyta to się zdziwi

ale wiecie że życie pisze różne scenariusze! Mój były ale teraz nadal obecny wrócił do mnie na kolanach...przepraszał...przepraszał...przepraszał...aż pewnego dnia postanowiłam spróbować jeszcze raz... no i na dzień dzisiejszy sprawy zaczynają się powoli układać...co najważniejsze data ślubu ustalona
21/04/2012.
Czasu nie jest za wiele ale mamy sale i orkiestrę, a resztę mam nadzieje, że znajdziemy już niebawem. poprzednim razem jak planowałam ślub to marzyłam o wielki weselu z pompą teraz troszkę się mi zmieniło...szczególnie że kasy za wiele nie mamy (ja nadal studia, zrobiliśmy remont dwóch pokoi, kupiłam nowe auto), więc tym razem planujemy wesele na ok.80 osób i jak najtaniej.
I tu już pytanie do Was mężatek...czy warto kupować suknie w salonie czy lepiej wypożyczyć?
Ściskam Was wszystkie