Nieeee, nie jest to piosenka depresyjna słucham jej i czuje się lepiej...bo....
Kto z miłości jeszcze nie umarł nie potrafi żyć, moje serce kiedyś złamane pokocha mocniej dziś Nie twierdze, że czasem sobie nie popłacze do poduszki ale ogólnie złe humory wyrzuciłam w kąt

Jak to mówią
Facet jest jak autobus, zawsze będzie następny hihihi
Teraz kwestia wyjaśnienia, nie szukam nikogo na siłę...co ma być to będzie

ten wątek jest także po to abym nie zaśmiecała waszych swoimi przemyśleniami...a po za tym chce dzielić się z wami tym wszystkim co mnie czeka....motyle w brzuchu, stres przed randkami a na końcu mam nadzieję Happy End!
Dziękuję, że jesteście