0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
neta88sc okolice niczego sobie kaassia nie mam innego wyjścia póki co, bo PKP znowu zmieniło rozkład jazdy... więc mam wybór, albo przychodzę na 6 do 14 (i jestem w domu chwilę po 15), albo przychodzę na 8 do 16 (i muszę czekać ponad godzinę na pociąg powrotny, więc w domu jestem dopiero ok 19). W pracy podjęliśmy decyzję z pracownikami, że bardziej nam odpowiada pierwsza opcja, bo mamy jeszcze kawałek dnia wolnego, jedynym minusem jest pobudka o 4:30 no i trochę z rana chce się spać