No to ja się przywitam i odezwę

Więc tak, szukaliśmy z mężem sali w całej okolicy. Zależało nam na nowoczesnym lokalu, z ładnym, spokojnym "idyllicznym" otoczeniem. Mieliśmy ponad 100 osób na liście gości, dużo dzieciaków i sporo gości z daleka.
Przy pierwszej wizycie w Zaciszu zostaliśmy oczarowani

I tak już nam zostało. Przywieźliśmy rodziców i bliskich - to samo wrażenie. Decyzja jak można się domyśląć nie była łatwa. . . porównywaliśmy szczegóły oferty i koszty w tabelkach w excellu nawet

zaczytywałam się w opiniach na forach. . . No i podpisaliśmy umowę - z Zaciszem
Nasze wesele odbyło się 27/07 tego roku i jesteśmy przeszczęśliwi że wybraliśmy to miejsce!

)) Z przyjemnością polecamy

))
Mogłabym się godzinami rozwodzić nad zaletami tego miejsca. Sympatyczni, konktretni, godni zaufania właściciele. Profesjonalna, uśmiechnięta obsługa z fantastycznym nastawieniem na gości. Dbałość Pani Agaty o wszystkie szczegóły - nie do przecenienia, naprawdę pomagała nam spinać wszystko w całość, mogliśmy liczyć na jej rady i doświadczenie w wielu kwestiach, niejednokrotnie wykraczających poza temat samej sali. Jesteśmy jej za to mega wdzięczni. Mieliśy sporo pomysłów, które pomogła nam świetnie zorganizować i kilka dylematów, które z jej pomoca łatwo się rozwiazały.
Jedzenie - ogromne ilości pysznych dań

Nie do przejedzenia. Jedyne czego żałuję z tej nocy to tego, że nie miałam już siły próbować tych wszystkich pyszności. Mnóstwo jedzenia do zabrania do domu - ogromne niewyobrażalne wręcz ilości! Brakowało nam pojemników! Pyszny tort i ciasta. Nowoczesna zastawa, żadnej "lipy", piękna aranżacja sali (wybraliśmy bordowo kremową kolorystykę), świeże kwiaty. No i teraz - po 3 miesiącach - już mogę powiedzieć, że sala naprawdę pięknie prezentuje się na zdjęciach i filmie. A okolica - rewelacja, dzieciaki biegały po trawie, bawily się w chowanego i huśtały na huśtawkach. Dorośli mieli gdzie wyjśc i podyskutować. Właśnie o to nam chodziło.
Cóż jeszcze? Mieliśmy gości z daleka, którzy meldowali się wcześniej i zostawali na drugi dzień. Wykorzystaliśmy wszystkie pokoje, plus domek dla "młodzieży". Rano - śniadanie w małej sali - świetny klimat porannego przeżywania nocy przy pysznym śniadanku. Potem nieformalne poprawiny przy grillu w drewnianej chatce przy skalniaku. I znów taka masa jedzenia że naprawdę nie dało się rady tego zjeść. A jeść lubimy

Biesiadowaliśmy do nocy. Cudny, relaksujacy dzień. Wszyscy żeganli się zachwyceni miejscem. 100 % zadowolonych całokształtem gości! Ci z zagranicy podkreślający gościnność i obfitość, Ci z daleka - wygodę i urok, Ci z Dąbrowy zaś - najbardziej byli zdziwieni faktem, że takie miejsce istnieje tak blisko, choć ukryte gdzieś na krańcu miasta

Podsumowując - jesteśmy naprawdę szczerze zadowoleni z wyboru sali. Najchętniej przeżyła bym tę noc jeszcze i jeszcze raz - i absolutnie nic bym w niej nie zmieniła! Czułam się jak w bajce
Szukacie idealnego miejsca - zadzwońcie do nich i umówcie się na spotkanie. Mąż dołącza się do mych zachwytów, rzecz jasna
Ola i Tomek