aganio87, co do Lubostronia to też mieliśmy mieć tam zdjęcia. Bo gdy fotograf zapytał "a gdzie na plener", ja odpowiedziałam: "tylko nie Myślęcinek, Ostromecko, bo..." a fotograf dokończył: "..bo tło to same tylko twarze się zmieniają"

I tak niestety jest... No ale skoro tamte miejsca odpadły, zaproponowano Lubostroń (troszkę mniej popularny

) Jeszcze jako narzeczeni pojechaliśmy na rekonesans tego pałacyku oraz przylegającego parku. Nawet nam się spodobało i stwierdziliśmy, że tam pojedziemy na plener. Ale czym było bliżej ślubu tym bardziej nie byłam pewna tego Lubostronia

Sam fotograf mówił, że 2 dni przed sesją on dzwoni do Lubostronia i się umawia na sesję i potem mogą być takie opcje:
- wszystko pięknie ładnie, można przyjechać na zdjęcia
- jest jakaś impreza i dostępna jest np, 1 sala do zdjęć
- pomimo zapewnień, że będzie otwarty pałacyk jest on zamknięty i zdjęcia można robić w ogrodzie.

A dodatkowo za sesję w Lubostroniu się płaci 50 zł, tak było w zeszłym roku. Więc koniec końców odrzuciliśmy to miejsce. A zdjęcia zrobiliśmy w mojej okolicy. U dwóch sąsiadów, którzy mają przepiękne ogrody, nad rzeką, oraz na bydgoskiej starówce

Efekt bajeczny... Czasem bliskie miejsca bywają bardziej oryginalne a niżeli te oddalone o 30 czy więcej kilometrów
