kobietka, caarola nie jesteście same
mnie się tak życie poukładało, że dopiero w prawie 3 lata po ślubie zaczęliśmy starania
staramy się od lutego (właśnie jeszcze trwa 7 cykl) i z każdym nowym 1dc załamka, im dalej tym gorzej
tyle, że do 1 września (jeśli chodzi o rodzinę) jestem w dosyć komfortowej sytuacji - tekst "nie mam umowy na stałe w pracy" działa fenomenalnie
ale jeśli się teraz w tym cyklu nie uda? to po 1 września będą pytania "no w końcu kiedy?? bo umowa jest"
jak sobie o tym pomyślę, to ....... szkoda gadać
nic mnie tak nie złości (nawet kobiety w ciąży, małe brzdące) jak teksty od rodziny
bo im się wydaje, że rozłożyć nogi i już bąbel jest....
kobietka, nie tylko Ty czasami masz dość pewnych tematów

jak mam dość, to też przez kilka dni w ogóle tu nie zaglądam
ale moje panie, najlepszym dowodem, że
zawsze trzeba mieć nadzieję (przynajmniej jak dla mnie) jast nasza Gabrysia

tyle lat i spodziewa się bliźniaków