I bardzo dobrze odpowiedziałaś! Na rozmowach właśnie trzeba być na luzie, włączyć poczucie humoru i już, ludzie wtedy nas zupełnie inaczej odbierają
Jak nie ten pracodawca, to inny, wiem że jest trudno, ale jakakolwiek praca, to się znajdzie, dlatego nie ma co mieć za mocnego ciśnienia.
To apropo rozmowy, to z tych innych historii, to tylko Wam powiem, że kiedyś szukając b.intensywnie pracy, dostałam tel., umówiłam się na rozmowę, a tu w trakcie rozmowy wyszło, że rozmawiam z zupełnie inną firmą, niż myślałam, kompletnie inne stanowisko
jak się babka przez tel. przedstawiała, to zrozumiałam inną nazwę firmy...no cóż, to również była wtopa, aczkolwiek rekrutatorzy byli b.rozbawieni i mało brakowało, a dostałabym tą posadę