mka
co do tego, że jeśli nie przyjdą wszyscy zaproszeni to na ich miejsce nie wsuniemy mojego chrześniaka żeby moja przyjaciółka była zadowolona że osiągneła swoje, tylko mój piotrek już zaznaczył, że na te wolne miejsca zaprosimy jego kuzynostwo i może jeszcze naszych bliskich przyjaciół, których musielismy skreślic z listy. jemu bardzo na tym zależy i w tym przypadku to jest ważniejsze od focha mojej przyjaciółki. w koncu to też jego wesele

a co do tego, że ten maluch to mój chrześniak - tak oczywiście ,ale moim zdaniem rola chrzesnej polega na tym, żeby być na wszystkich ważnych uroczystościach małego, utrzymywac kontakt, pamiętac o urodzinach itp a nie na tym, żeby ten 4 letni chłopak bral udział we wszystkich moich ważnych dniach. tym bardziej, że piotrka chrześniak też nie będzie proszony na nasze wesele tylko sami jego rodzice i oni jakoś nie widzą problemu......
agulla
nawet jeśli ona będzie chciała zapłacić z własnej kieszeni to nie ma mowy o tym!! to przecisz jest nasze wesele a nie koncert życzeń gości żeby spełnić ich życzenia....... to oni powinni się dopasować do naszych decyzji i wyobraźni bo to w końcu nasz dzień - ten jeden jedyny w życiu...... poza tym już padła taka propozycja ale wątpie żeby ona tak zrobiła. ponieważ jak im mówiliśmy, że hotel goście płacą sami (dlatego bo mija rodzina i moi goście z niemiec od razu powiedzieli, że ten koszt należy do nich i my nawet nie mamy myślec o tym, to stwierdziliśmy że skoro goście płacą to wszysco podlegają taj zasadzie) to już sie krzywiła że to taaaak drogo - 80 zł za 2 osoby

- to raczej wątpie żeby chciała zapłacić te 250 zł za dzieci i dodatek do noclegu.......