Szybko się rozrasta Twój wątek, miałam trochę nadrabiania...

Butki prześliczne

Taniec to mój żywioł, więc oczywiście muszę wtrącić swoje 3 grosze

Powiem tak - zarówno quickstep jak i walc wiedeński należą do najtrudniejszych tańców, jestem ciekawa, dlaczego właśnie je bierzecie pod uwagę...

Tym bardziej, że na początku czerwca może być bardzo gorąco, nie boisz się, że spocicie się podczas tak szybkiego pierwszego tańca?

jak ktoś umie tańczyć dobrze to właśnie WALC wiedeński... a jak się uczy to WALC angielski 
Oj, kochana, "umie tańczyć dobrze" to bardzo względne pojęcie

Wiesz, w mojej szkole tańca są w niedziele takie "praktisy", gdzie spotykają się tancerze ze wszystkich grup i tańczą razem na sali. I powiem Ci, że na kilkadziesiąt zaawansowanych par, które tam się pojawiają, może 5 par tańczy prawidłowo walca wiedeńskiego, podczas gdy większość ten taniec zwyczajnie kaleczy, mimo że uczą się wiele lat... Ja też mam niestety duże problemy z WW, mimo że tańczę dość długo

Co tu dużo mówić, ten taniec wymaga świetnej kondycji i niesamowitej precyzji, są żelazne reguły, których trzeba się trzymać, bo inaczej zwyczajnie nie wychodzi

Dla odmiany, quickstepa większość par od nas świetnie opanowała, można więc wnioskować, że jest to jednak prostszy taniec, choć i tak trudny w porównaniu do innych
