Powtórzę się, ale zdjęcia są cudowne

wyglądacie bajecznie, a zdjęcia z pleneru.... podziwiam Cię, że wytrzymałaś w takim mrozie

Co do pracy, to i ja i mój PM pracowaliśmy w jednej firmie, ja straciłam tę pracę, kilka dni później on też, póki co, żadne z nas nic nie znalazło i coś się nie zanosi, nie mówię, że jest kolorowo, ale nie łamiemy się.... więc Kochana, lepiej zostań, tam gdzie pracujesz, róbcie Dzidziulka i żyjcie szczęśliwie, teraz wychowawczy przedłużyli, w przyszłym roku ma być znowu dłuższy, a po urlopie możesz przecież wrócić i pracodawca nie ma prawa Cię wyrzucić

długi spłacicie, a Dziecko to najważniejsze co spotyka Małżeństwo, więc nie ma co się zamartwiać pracą

uwierz mi, że zawsze na wychowanie dziecka pieniądze się znajdą

Pozdrawiam
