No to jedziemy dalej

Po uroczystości wyszliśmy też w rytmie muzyki z sali, a za nami świadkowie i goście. Na szczęście nie wyrzucili nas z urzędu tylko mogliśmy przyjąć życzenia w środku. Trochę to trwało. Byłam mega szczęśliwa i tak podekscytowana, że nie pamiętam kto mi czego życzył

. Piękna chwila to była kiedy stałam obok świeżo upieczonego mojego już Męża

. Nie umiem oddać tych emocji ale powiem Wam, że naprawdę byłam w siódmym niebie i było to zupełnie inne niż na poprzednim ślubie, piękne, cudne uczucie

Szczęście dosłownie ze mnie wypływało co niestety widać na zdjęciach bo podczas uśmiechania się pokazywałam dziąsła

Po życzeniach skierowaliśmy się do wyjścia. Pogoda na zewnątrz nadal była cudna. Przed drzwiami czekała na nas niespodzianka- deszcz monet

Zbieraliśmy to baardzo długo....

Musiałam założyć futerko bo mi go mąż wcisnął chociaż nie było mi zimno!

W końcu zebraliśmy się do autka


Ale R. prowadził nasze autko, usiadł obok mnie tylko do zdjęcia

. Później już siedziałyśmy jak gwiazdy filmowe

.

Goście rozjechali się do domów i do hotelu, mieli nieco ponad godzinkę na przygotowanie do wesela. Dziś uważamy, że była to bardzo dobra decyzja. Każdy miał czas, żeby się przebrać, przygotować, a i wesele nie zaczęło się bardzo wcześnie. My ze świadkami pojechaliśmy na sesyjkę do Palmiarni, ale jak usłyszałam cenę 80zł + bilet dla każdego to się zaśmiałam i zrobiliśmy kilka zdjęć przed palmiarnią. Myślałam, że będę mieć je już dziś no ale nie mam więc wkleję je później

. Z parku pojechaliśmy do nas do domku, żeby wyprowadzić psa i się ogarnąć przed weselem. Otworzyłyśmy sobie z czigrą jedną weselną na rozluźnienie

i wypiłyśmy do drinku. Emocje jeszcze w nas buzowały ale nie było czasu, żeby to analizować ani, zeby opadły. W sumie króciutko byliśmy w domu bo hotel oddalony jest 11km od Gliwic i trzeba było dojechać. Byłam już cała w skowronkach, że jesteśmy małżeństwem i nie mogłam doczekać się wesela. Ale nadal obawiałam się czy wszystko na imprezie będzie OK i czy goście będą się dobrze bawić. Cała ja

.